Reklama

Antoninek: przychodnia chce się rozbudować. Mieszkańcy mówią NIE, bo leczą się tu "Cyganie"

Tu chciano ustawić kontenery
Tu chciano ustawić kontenery

Na terenie poznańskiego Antoninka, przy ulicy Haliny, działa przychodnia lekarska. Pojawił się pomysł, by ją rozbudować o salę edukacyjną i aptekę. Spotkał się jednak z dużym sprzeciwem mieszkańców. Zaczęto tu rozwieszać anonimowe apele do poznaniaków, by nie zgadzali się rozbudowę, bo "pani doktor leczy mnóstwo Cyganów".

O sprawie poinformowała nas mieszkanka okolicy przychodni. - Przychodnia powstała na miejscu obrzydliwego baraku, w którym jeszcze kilka lat temu znajdowała się pożal się boże wypożyczalnia kaset video i płyt DVD. Parterowy budynek dość szybko przerodził się w piętrowy, gdzie teraz oprócz przychodni pierwszego kontaktu dla dzieci i dorosłych, znajdują się także gabinety, w których przyjmują lekarze różnych specjalności - wyjaśnia. - Pojawił się projekt rozszerzenia działalności o aptekę i salę edukacyjną dla mieszkańców wszystkich grup wiekowych. Budynek w zabudowie kontenerowej z tego, co wiem nie przekraczający powierzchni 150 m2. Budynki miałyby powstać na działce obok przychodni (pas zieleni przy miejskim parkingu) - dodaje.

Siedem dni niezapomnianych muzycznych wrażeń? To musi być CZAS NA TEATR! Pobierz aplikację już teraz i odkryj szczegółowy program: spektakle, koncerty, spotkania i wiele więcej!
REKLAMA


Mieszkańcy okolicy są jednak podzieleni co do pomysłu poszerzenia działalności przychodni. - Ludzie nie muszą się na wszystko zgadzać, wiadomo. Jednakże w normalnym, dojrzałym społeczeństwie dochodzi do konstruktywnej dyskusji, wymiany argumentów itd. Tu raczej nie miało to miejsca. Mieszkańcy postanowili zadziałać przy pomocy najbardziej prymitywnej formy, czyli anonimu, porozwieszanego na okolicznych słupach - tłumaczy.

W anonimach napisano m.in., że zamiast sali edukacyjnej w kontenerach powstanie kawiarnia "lub coś gorszego", a dodatkowo "pani doktor leczy mnóstwo Cyganów, będą kręcić się po okolicy, przesiadywać w tej sali, hałasować, kraść i straszyć nas". - Zwracam uwagę na najbardziej, moim zdaniem obrzydliwy argument, który nie przystoi cywilizowanemu człowiekowi, mianowicie przyjmowanie w przychodni "cyganów", co jak widać przeszkadza "sąsiedzkiej społeczności". Jestem oburzona treścią tej odezwy i uważam, że takie przejawy rasizmu i braku tolerancji trzeba bezwzględnie TĘPIĆ - kończy.

Okazuje się, że sporo osób ma podobne zdanie jak autorka listu do redakcji, ale są też mieszkańcy, którzy przychodni nie chcą. I to właśnie oni stanowią większość. Rada Osiedla zorganizowała elektroniczne konsultacje, w których mieszkańcy mogli się wypowiedzieć co do przyszłości przychodni. Już wiadomo, że duża część mieszkańców nie chce rozbudowy. - Każdy mówi, że powinno się to odbyć zgodnie ze sztuką budowlaną, na działce, po otrzymaniu pozwolenia na budowę. W tym rejonie są działki na sprzedaż - wyjaśnia Dionizy Radojewski, przewodniczący zarządu RO Antoninek-Zieliniec-Kobylepole.

Ostatecznie to miasto zadecyduje o przyszłości terenu znajdującego się przy przychodni, na którym chciano ustawić kontenerową zabudowę.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Może być bardzo niebezpiecznie. Jest ostrzeżenie IMGW również dla Poznania!
2℃
-3℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
17 km
Stan powietrza
PM2.5
19.30 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro