Nowe ZOO: narodziny na wybiegach
W ostatnich dniach poznańskie Nowe ZOO wzbogaciło się o kilku młodych mieszkańców - m.in. zebrę i żbiki. Wszystkie "maluchy" można oglądać na wybiegach.
Narodziny w ZOO to wydarzenie bardzo oczekiwane. Szczególnie, jeśli chodzi o gatunki, które nie należą do popularnych. Na wybiegu pojawiły się dwa małe azjatyckie koty - manule. Charakteryzują się krótkimi i płaskimi pyszczkami oraz nietypowo wygiętym grzbietem. - Te zwierzęta występują tam, gdzie jest bardzo zimno. Wytrzymują temperatury nawet do -40 stopni Celsjusza - zdradza Michał Mazurczak, pracownik Nowego ZOO.
Inne koty - żbiki - także powiększyły rodzinę. Kilka tygodni temu na świat przyszły aż trzy maluchy. Wszystkie biegają już po drzewach rosnących na wybiegu.
W zeszłym tygodniu ZOO powiększyło się również o innego mieszkańca - młodą zebrę. - Matka urodziła ją sama na wybiegu. Wszystko odbyło się siłami natury - mówi Lidia Przybylska, pracownica ZOO. - To już siódmy źrebak urodzony przez tę zebrę. Jest doświadczoną klaczą - dodaje.
Ostatniego malucha w Nowym ZOO można zobaczyć na wybiegu makaków japońskich. Miesiąc temu przyszła tu na świat małpka, która od momentu narodzin nie rozstaje się ze swoją mamą. Po wybiegu przemieszcza się tylko przyczepiona do jej futra. Unikają jednak spotkania z osobami odwiedzającym ZOO.