Policjanci wywieźli mężczyznę do lasu, gdzie 36-latek zmarł. Do sądu trafił akt oskarżenia
Dodano środa, 6.02.2019 r., godz. 08.40
Prokuratura zakończyła swoje śledztwo związane ze śmiercią 36-letniego mężczyzny.
11 maja opisywaliśmy wydarzenia, do których doszło na terenie miejscowości Kociałkowa Górka (gmina Pobiedziska), gdzie znaleziono zwłoki 36-latka.
Dzień później okazało się, że mężczyzna trafił tam za sprawą policjantów, którzy znaleźli go śpiącego na ławce. Prawdopodobnie był pijany, ale zamiast do izby funkcjonariusze wywieźli go do lasu. Dlaczego? Nieoficjalnienie mówi się, że byli bliscy zakończenia służby i nie chcieli przedłużać sobie pracy.
Policjant z trzyletnim stażem i jego służąca od roku koleżanka natychmiast zostali wydaleni z policji. To jednak dopiero początek ich kłopotów.
Prokuratura skierowała już do sądu w Gnieźnie akt oskarżenia. - Zarzuca się im niedopełnienie obowiązków służbowych, bezprawne pozbawienie wolności i nieumyślne narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. najcięższe z tych przestępstw zagrożone jest karą 5 lat pozbawienia wolności - przekazał w rozmowie z epoznan.pl prok. Michał Smętkowski z poznańskiej prokuratury okręgowej.
Najpopularniejsze komentarze