Morderstwo nad Wartą: Nowe fakty w sprawie tragicznej śmierci 75-latki
Policja wyklucza motyw rabunkowy napaści i podaje charakterystyczne cechy tajemniczego mężczyzny, którego nagrały kamery monitoringu.
Policjanci podejrzewają, że poszukiwany mężczyzna może mieć 25-35 lat, problemy z chodzeniem i być leworęcznym. - Na nagraniu widać jak pali papierosa, trzyma go w lewej ręce (...) Ma też charakterystyczny chód: nogi lekko ugięte w kolanach, stopy wysunięte na zewnątrz. Przypomina to chód kaczki. Może to wskazywać na problemy zdrowotne z nogami - mówi Gazecie Wyborczej śledczy zajmujący się tą sprawą.
Jak pisaliśmy już jakiś czas temu, policyjni detektywi przyjmują w roboczej hipotezie, że tajemniczy poszukiwany nie jest poznaniakiem. Wygląda na to, że śledczy cały czas biorą ją pod uwagę. - Zakładamy, że w Poznaniu był z jakiejś okazji, może właśnie na imprezie, ale nie bywa tu na co dzień. (...) Zaskoczył nas praktycznie zerowy brak odzewu na publikację jego wizerunku. Zawsze gdy zwracamy się o pomoc do mieszkańców Poznania, odzew jest duży. Tym razem było inaczej, co pozwala nam sądzić, że to nie jest osoba stąd - mówi policjant w rozmowie z dziennikarzem Wyborczej.
Śledczy, po analizie wielu godzinnych zapisów monitoringu, uważają, że spotkanie mężczyzny z panią Jadwigą było przypadkowe oraz, że ofiara nie poszła z nim pod przymusem. - Jeśli ten mężczyzna miał związek z zabójstwem, bo tego nie przesądzamy, to zakładamy, że go nie planował, a nad Wartą wydarzyło się coś, co doprowadziło do takiego finału - dodają śledczy.
Jak informuje Marta Mróz z komendy miejskiej policji, za przekazanie informacji o mężczyźnie z nagrań monitoringu, przewidziana jest nagroda.