Nie milkną komentarze odnośnie dj'ki karmiącej piersią podczas występu w KontenerArt
Jej dj-set wywołał burzę w sieci. Komentujący dzielą się na tych, którzy kibicują odważnej młodej mamie, która nie rezygnuje z pasji. Inni jej występ uważają za niepotrzebny ekshibicjonizm.
Sprawa nie jest nowa, bo występ Ewy Dymek-Dudzińśkiej miał miejsce podczas imprezy 3 maja, ale teraz przez sieć przetacza się fala zainteresowania tematem mamy-dj’ki, w związku z jej udziałem w programie Pytanie Na Śniadanie. Dziecko karmione matczynym mlekiem w takt muzyki techno ma być symbolem i swoistym dowodem na to, że da się pogodzić aktywne i towarzyskie życie z rolą opiekuńczej matki. Dla drugich to przejaw braku kultury, niepotrzebne epatowanie tym, co powinno pozostać w sferze intymnej.
Choć sama zainteresowana, Ewa Dymek-Dudzińska przyznaje, że zdecydowała się nakarmić swoją pociechę zupełnie naturalnie i nie po to, by cokolwiek komuś udowadniać, to w momencie, w którym rozpętała się wokół tego burza, dostrzegła jak bardzo potrzebna jest dyskusja na ten temat. Argumentem ludzi, którzy mają do do Dymek-Dudzińskiej pretensje, jest narażenie dziecka na wstrząsy i głośną muzykę.
Ewa Dymek-Dudzińska oprócz tego, że dj"ką jest również członkinią feministycznego Chóru Czarownic. Zawodowo zajmuje się też sztukami plastycznymi, a w wolnych chwilach także... chłostaniem porem piersi.
Najpopularniejsze komentarze