Pewny i skuteczny Kolejorz. Piast Gliwice - Lech Poznań 0:3
Dodano sobota, 18.02.2017 r., godz. 20.13
W 22. kolejce Lotto Ekstraklasy Lech Poznań pokonał na wyjeździe Piasta Gliwice. Kolejorz zaprezentował się z bardzo dobrej strony i w pełni zasłużenie zdobył 3 punkty.
Trener Nenad Bjelica nie miał pełnego komfortu przy wyborze składu,- ale o wiele większe kłopoty miał Radoslav Latal, który musiał nieźle główkować nad skompletowaniem formacji obronnej.
Mecz od początku mógł się podobać: oba zespoły chciały szybko zdobyć gola i stawiały głównie na ofensywę. W Kolejorzu bardzo aktywny byli Wołodymyr Kostewycz i Radosław Majewski, dobrymi dośrodkowaniami popisywał się również Tomasz Kędziora, a dobre okazje zmarnowali m.in. Dawid Kownacki i Maciej Gajos. Piast również miał szanse na otwarcie wyniku i kwestią czasu pozostawało aż któryś z piłkarzy odpowiednio wyreguluje celownik.
W 27. minucie na strzał z rzutu wolnego zdecydował się Majewski. Bita z ok. 20 metrów piłka odbiła się po drodze od jednego obrońców, co zmyliło Jakuba Szmatułę i pozwoliło pomocnikowi Lecha wpisać się na listę strzelców.
Kilka minut później było już 2:0: w roli głównej znów wystąpił "Maja", który świetnie wbiegł w pole karne i strzałem głową wykorzystał idealne dośrodkowanie Kostewycza.
W błędzie był ten, kto spodziewał się po przerwie jakiejś rewolucji w grze Piasta. Gospodarze niby próbowali atakować, trener dokonywał zmian personalnych, ale nic z tego nie wynikało. To jednak nie zespół Latala była tak słaby: Lech zawiesił po prostu bardzo wysoko poprzeczkę i Piast nie był w stanie zaliczyć tej wysokości.
Dzieła zniszczenia dopełnił Kownacki. Młody napastnik nie był zbyt widoczny, ale w kluczowym momencie popisał się strzeleckim instynktem, dopadł do odbitej przez Szmatułę piłki i posłał ją do siatki. Ta bramka obciążyła konto golkipera Piasta, który źle zachował się interweniując przy strzale Pawłowskiego.
Gospodarze próbowali jeszcze zdobyć honorową bramkę, ale z każdą minutą ich impet słabł i w pewnym momencie stało się jasne, że Jasmin Burić zachowa w sobotni wieczór czyste konto. Goście z kolei dość rozsądnie gospodarowali siłami i pewnie utrzymali 3-bramkowe prowadzenie.
Kolejorz w pełni zasłużenie wywiózł z Gliwic 3 punkty. Lech był drużyną pewną siebie, zdecydowaną i skuteczną. Jeśli Kolejorz nadal będzie prezentować się z takiej strony, to poznańscy kibice będą mieć wiele powodów do radości.
Piast Gliwice - Lech Poznań 0:3 (0:2)
Składy:
Piast: Jakub Szmatuła - Radosław Murawski, Edvinas Girdvainis, Aleksandar Sedlar, Bartosz Szeliga, Patrik Mraz,Stojan Vranjes (Masłowski 61"), Martin Bukata, Gerard Badia (Mójta 80"), Maciej Jankowski (Zivec 46"), Łukasz Sekulski
Rezerwowi: Dobrivoj Rusov, Lukas Cmelik, Michał Masłowski, Sasa Zivec, Tomasz Mokwa, Adam Mójta, Marcin Flis
Lech: Jasmin Burić - Tomasz Kędziora, Lasse Nielsen, Maciej Wilusz, Wołodymyr Kostewycz - Łukasz Trałka, Maciej Gajos - Radosław Majewski, Maciej Makuszewski Jevtić 79"), Dawid Kownacki (Robak 70"), Szymon Pawłowski (Radut 64")
Rezerwowi: Miłosz Mleczko, Darko Jevtić, Dariusz Dudka, Marcin Robak, Abdul Aziz Tetteh, Marcin Wasielewski, Mihai Radut
Bramki: Majewski 27", 36", Kownacki 62"
Kartki: Vranjes 59" (żółta), Girdvainis 84" (żółta)
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)