Lech tylko zremisował w Chorzowie
Lech Poznań bezbramkowo zremisował na wyjeździe spotkanie 6. kolejki T-Mobile Ekstraklasy z Ruchem Chorzów i spadł na ósme miejsce w tabeli. Pod koniec meczu Marcin Kamiński nie wykorzystał rzutu karnego.
Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęli piłkarze Ruchu Chorzów, którzy po pierwszych akcjach powinni prowadzić choćby 1:0. Jednak znakomicie spisujący się tego dnia bramkarz Krzysztof Kotorowski nie dał się zaskoczyć przy uderzeniach Grzegorza Kuświka, a także aktywnego Bartłomieja Babiarza i Filipa Starzyńskiego. W kolejnych minutach dominacja Ruchu nie podlegała dyskusji, a statystycy wyliczyli, że około 25. minuty gospodarze przez blisko 60 proc. czasu gry byli przy piłce.
Lechitów przebudził Vojo Ubiparip, który wykorzystał dośrodkowanie Tomasza Kędziory z prawej strony i zdobył strzałem głową bramkę dla Kolejorza. Jednak sędzia liniowy uznał, że Ubiparip był na pozycji spalonej i sędzia główny Paweł Raczkowski z Warszawy nie uznał bramki. Powtórki telewizyjne wykazały, że bramka padła prawidłowo. Od tego momentu podopieczni Krzysztofa Chrobaka zaczęli grać lepiej, ale nadal nie był to zespół, który mógłby poważnie zagrozić Ruchowi.
Po zmianie stron poznaniacy zaczęli częściej gościć pod bramką gospodarzy i w 77. minucie byli bliscy objęcia prowadzenia, ale Krzysztof Kamiński wybronił ładny strzał Kaspera Hamalainena. Chwilę później Piotr Stawarczyk w polu karnym faulował Vojo Ubiparipa i sędzia wskazał na rzut karny. Do piłki podszedł Marcin Kamiński, ale jego uderzenie obronił bramkarz Ruchu i spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Lech Poznań po meczu w Chorzowie spadł na 8. miejsce w tabeli T-Mobile Ekstraklasy, a za tydzień zmierzy się z Cracovią na INEA Stadionie.
- Wszyscy, ja i cały zespół, jesteśmy zawiedzeni wynikiem meczu. Najbardziej martwi mnie postawa zespołu w pierwszej połowie. Przez 20 minut graliśmy za mało agresywnie, nie potrafiliśmy zagrać pressingiem, brakowało szybkich akcji. Zespół źle wszedł w mecz i niedobrze to wróżyło. W przerwie wyciągnęliśmy wnioski z naszej gry i w drugiej odsłonie prezentowaliśmy się zdecydowanie lepiej. Stworzyliśmy kilka sytuacji bramkowych, mieliśmy rzut karny. Nie udało się niestety wygrać. Mimo dużo lepszej drugiej połowy, martwi mnie mała liczba klarownych okazji oraz ta niewykorzystana "jedenastka". Ewidentnie straciliśmy dzisiaj dwa punkty - mówił na pomeczowej konferencji prasowej tymczasowy trener Lecha Poznań, Krzysztof Chrobak.
Ruch Chorzów - Lech Poznań 0:0
Żółte kartki: Marcin Malinowski, Bartłomiej Babairz, Piotr Stawarczyk - Darko Jevtić, Tomasz Kędziora, Karol Linetty
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)
Widzów: 7500
Ruch Chorzów: Krzysztof Kamiński - Marcin Kuś, Marcin Malinowski, Piotr Stawarczyk, Daniel Dziwniel (46. Rołand Gigołajew) - Bartłomiej Babiarz, Łukasz Surma, Jakub Kowalski (79. Sebastian Janik), Filip Starzyński, Marek Zieńczuk - Grzegorz Kuświk (63. Michał Efir).
Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski - Tomasz Kędziora, Maciej Wilusz, Marcin Kamiński, Luis Henriquez - Karol Linetty, Darko Jevtić (46. Barry Douglas) - Gergo Lovrencsics, Kasper Hamalainen, Szymon Pawłowski - Vojo Ubiparip.
Najpopularniejsze komentarze