Lech przegrał z Legią Warszawa 0:2, ale mistrz powróci
Lech Poznań przegrał na wyjeździe z Legią Warszawa 0:2 i zakończył sezon z dziesięcioma punktami straty do Mistrza Polski. Pod koniec meczu fani Kolejorza zaprezentowali niezwykłą oprawę "Mistrz powróci".
Piłkarze Lecha Poznań jechali do Warszawy "utrzeć Legii nosa" i pokazać, że podopieczni Henninga Berga w nowym sezonie będą musieli się z nimi liczyć w walce o mistrzostwo Polski. Niestety w pierwszej połowie poznaniacy nie stworzyli żadnej groźnej sytuacji bramkowej, a niezbyt silne strzały Szymona Pawłowskiego, Łukasza Teodorczyka czy Kaspera Hamalainena nie mogły zaskoczyć Dusana Kuciaka. Natomiast gospodarze przez ponad 60. procent czasu gry utrzymywali się przy piłce i częściej gościli pod bramką rywala. W 38. minucie Legia była bardzo bliska wyjścia na prowadzenie, ale Krzysztof Kotorowski wygrał pojedynek sam na sam z Tomaszem Jodłowcem. Na przerwę zespoły schodziły przy bezbramkowym remisie.
Druga połowa znakomicie rozpoczęła się dla Legii, gdyż w polu karnym w rękę trafiony został Karol Linetty i sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Ivica Vrdoljak i pewnym uderzeniem pokonał Kotorowskiego. Lechici starali się szybko doprowadzić do wyrównania, ale razili brakiem skuteczności pod bramką gospodarzy. Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 84. minucie. Marcin Kamiński popełnił błąd przed własnym polem karnym, a piłkę przejął były piłkarz Lecha Poznań, a obecnie obrońca Legii Warszawa, Bartosz Bereszyński i ładnym strzałem technicznym ustalił wynik spotkania.
- To wspaniałe uczucie świętować zdobycie tytułu po zwycięskim meczu przeciwko Lechowi. Pierwsza połowa była bardzo dobra, ale zabrakło strzelenia bramki. Udało się to szybko po przerwie. To był wspaniały sezon. Jestem bardzo dumny ze swoich piłkarzy. Dobrze spisali się fizycznie i mentalnie. Cały sztab szkoleniowy wykonał wspaniałą pracę. Ciężko ocenić mi sytuację przy rzucie karnym, ponieważ nie widziałem jej dobrze i nie miałem okazji zobaczenia powtórki. Bardzo trudno powiedzieć jednoznacznie, czego potrzebujemy, aby awansować do Ligi Mistrzów. Każdego dnia musimy ciężko pracować, aby stale robić postępy. Jeżeli chodzi o naszą mentalność, to wszystko jest na dobrej drodze - mówił po spotkaniu trener Legii Warszawa, Henning Berg.
Legia Warszawa - Lech Poznań 2:0 (0:0)
Bramki: Ivica Vrdoljak (48. minuta - rzut karny), Bartosz Bereszyński (85. minuta)
Żółte kartki: Jakub Rzeźniczak, Tomasz Jodłowiec - Luis Henriquez, Tomasz Kędziora, Karol Linetty, Łukasz Trałka
Sędzia: Minoru Tojo (Japonia)
Widzów: 29741
Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Bartosz Bereszyński, Inaki Astiz, Jakub Rzeźniczak, Tomasz Brzyski, Tomasz Jodłowiec, Ivica Vrdoljak, Michał Żyro, Ondrej Duda (75. Helio Pinto), Michał Kucharczyk (68. Jakub Kosecki), Marek Saganowski (90. Orlando Sa).
Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski - Tomasz Kędziora (46. Mateusz Możdżeń), Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Luis Henriquez - Łukasz Trałka, Karol Linetty - Gergo Lovrencsics (55. Daylon Claasen), Kasper Hamalainen (87. Dawid Kownacki), Szymon Pawłowski - Łukasz Teodorczyk.
Oprawa kibiców Lecha Poznań na Łazienkowskiej "Mistrz powróci":
Najpopularniejsze komentarze