Rutkowski: Chcemy jeszcze raz dać szansę trenerowi Bakero
- Chcemy jeszcze raz dać szansę trenerowi Bakero, żeby przekonał nas do swoich koncepcji - pisze w liście do kibiców właściciel Lecha Poznań, Jacek Rutkowski.
Właściciel Lecha Poznań Jacek Rutkowski odpowiedział na list, który Stowarzyszenie kibiców Wiara Lecha wysłało 13 stycznia, a wyrażało w nim "swoje najwyższe zaniepokojenie obecną sytuacją w klubie". Licząca kilka stron odpowiedź Rutkowskiego w dużej części poświęcona jest trenerowi Jose Mari Bakero.
Wyniki sezonu 2010/11 i minionej rundy jesiennej. Trener Bakero.
Sezon 2010/2011 oceniam dwojako. Z jednej strony osiągnęliśmy historyczne zwycięstwo w LE nad Manchesterem City i wyszliśmy z grupy eliminując Juventus Turyn, z drugiej strony nie osiągnęliśmy żadnego z postawionych przed drużyną celów w minionym sezonie, nie kwalifikując się do rozgrywek międzynarodowych. Gwoli prawdy jednak byliśmy bardzo blisko przegrywając pechowo PP i walcząc do końca o zajęcie miejsca premiowanego grą w LE. Wszyscy byliśmy wynikami rozczarowani, lecz zarząd i rada nadzorcza doszły latem do wniosku, że nasza drużyna wzmocniona Tonevem będzie w stanie w nadchodzącym sezonie walczyć o mistrzostwo Polski. Uważaliśmy także, że taktyka i sposób trenowania drużyny przez Bakero zaowocuje już w rundzie jesiennej 2011.
Pierwsze kilka meczów minionej rundy zdawały się potwierdzać nasze przekonanie, a drużyna grała porywająco. Przez dziennikarzy była nazywana, jak zwykle z duża przesadą, małą Barceloną. Jednakże pierwsze porażki, a następnie 5 meczów z kolei bez strzelonej bramki sprowadziły nas na ziemię i spowodowały ostrą dyskusję, zarówno wśród kibiców, dziennikarzy jak i wśród zarządu i rady nadzorczej Lecha. Faktem jest, że tracimy do lidera 9 punktów i tylko bardzo dobry początek rozgrywek rundy wiosennej w wykonaniu naszej drużyny umożliwi nam włączenie się do walki o mistrzostwo Polski. Strata do miejsc premiowanych udziałem w rozgrywkach LE jest mała i do odrobienia. Także w PP Lech pozostaje w grze. Generalnie pozostaje wrażenie niedosytu, a nawet złości za niewykorzystane szanse.
Większość z biorących udział w namiętnej dyskusji obarczyła winą za rozczarowujące wyniki trenera Bakero, żądając jego natychmiastowego zwolnienia. Jak wiadomo, rada nadzorcza Lecha Poznań na grudniowym posiedzeniu, po wielogodzinnej i burzliwej dyskusji, podjęła decyzję, żeby przygotowaniami do zbliżającej się rundy wiosennej dalej kierował trener Bakero. Nie ukrywamy, że decyzja nie była jednogłośna,a o pozostawieniu trenera przeważył mój glos. Jestem zdania, że filozofia szkolenia i założenia taktyczne oparte na maksymalnym posiadaniu piłki przez nasza drużynę i grę krótkimi podaniami, opracowane przez Bakero są właściwe i powinny przynieść w końcu oczekiwane rezultaty. Moje stanowisko wiąże się z przekonaniem, że drużyna potrzebuje określonego czasu (1-2 sezony), żeby nauczyć się gry nowym stylem. Także drużyna kierowana przez trenera Smudę potrzebowała czasu, żeby zadowolić kibiców i wypracować swój styl.
Chcemy jeszcze raz dać szansę trenerowi Bakero, żeby przekonał nas do swoich koncepcji. Jednakże czas mija i szansa ta jest ograniczona. Jeżeli zespół nie osiągnie szybko dobrych wyników, będziemy musieli się przyznać do błędów, dokonać zmian i rozpocząć budowę drużyny od początku.
Ciekawe, że w dyskusji tej jak zwykle skoncentrowano się na trenerze, a mało lub prawie wcale nie mówiono o zawodnikach. Dlaczego przez 5 meczów nie strzelili oni bramki, dlaczego nawet reprezentanci Polski grali w niektórych meczach beznadziejnie, jakie było zaangażowanie zawodników w poszczególne mecze itd.
Jacek Rutkowski
Najpopularniejsze komentarze