Hlonda: trwa śledztwo po tragicznym wypadku
We wtorek wieczorem na ulicy Hlonda doszło do tragicznego wypadku. 31-letnia kobieta jadąca Fiatem Seicento zginęła na miejscu po najechaniu na rozpiętą linę holowniczą. - Za wcześnie, by mówić o tym, kto ponosi winę za zdarzenie - tłumaczy policja.
O wypadku informowaliśmy już we wtorek. Zginęła w nim 31-letnia kobieta. Jak do niego doszło?
- Sprawny dźwig holował na stalowej lince holowniczej drugi pojazd. Dźwigi zmierzały w kierunku ronda Śródka - mówi podkomisarz Zbigniew Paszkiewicz, rzecznik poznańskiej policji. - Tuż po wjechaniu na ulicę Hlonda z ulicy Bałtyckiej pojazdy miały zawrócić. Na wysokości stacji benzynowej jest taka możliwość - wyjaśnia. - Ponieważ od strony ronda Śródka ulicą Hlonda jechały samochody, dźwigi zatrzymały się przed miejscem do zawracania. Pomiędzy nimi znajdowała się rozpięta lina holownicza. Kobieta nadjeżdżająca Fiatem Seicento również z kierunku ulicy Bałtyckiej nie zauważyła tej liny - tłumaczy.
Policjanci ostrożnie wypowiadają się na temat tego, kto ponosi winę za ten tragiczny wypadek. - Trwa śledztwo i nie można jeszcze jednoznacznie stwierdzić kto tutaj zawinił. Pojawiają się doniesienia, że lina nie była oznakowana. Tego jeszcze nie wiemy. Możliwe, że podczas wypadku oznakowanie zostało zniszczone (np. chorągiewka znajdowała się na linie, ale została zerwana) - zauważa.
- Nie posiadam pełnych informacji na temat wydarzenia, dlatego też trudno jest mi stwierdzić kto ponosi za nie winę - wyjaśnia Tomasz Talarczyk ze Stowarzyszenia Droga i Bezpieczeństwo. - Jeśli holowany pojazd miał m.in. sprawne hamulce, mógł być holowany na linie. Ta bezwzględnie musi być jednak oznakowana albo chorągiewką (żółta lub czerwona) albo musi być pomalowana na biało-czerwono - wyjaśnia. - Wszystko po to, by lina była dobrze widoczna i informowała kierowców o tym, że jest to zespół pojazdów, a nie dwa jadące osobno samochody.
- Z drugiej jednak strony zastanawia mnie fakt holowania dźwigu przez dźwig po publicznej drodze. Tę kwestię na pewno będzie dokładnie wyjaśniać policja - kończy.
Najpopularniejsze komentarze