Reklama
Reklama

Śmiertelny wypadek: lina przyczyną tragedii?

We wtorek po godz. 17.00 na ulicy Hlonda fiat seicento wjechał na linię holowniczą pomiędzy dwoma dźwigami. Kobieta podróżująca osobówką zmarła na skutek obrażeń.

Jeden dźwig budowlany holował drugi. Na wysokości stacji benzynowej przy Moście Lecha na rozpiętą pomiędzy nimi stalową linę najechał fiat seicento. Lina zerwała dach pojazdu. - W wypadku zginęła około 31-letnia kobieta, jadąca fiatem seicento - mówi mł. asp. Michał Kucierski, rzecznik poznańskiej Straży Pożarnej. - Strażacy wycinali ją ze zgniecionego pojazdu przy pomocy specjalnego sprzętu. Niestety, gdy na miejsce dotarła karetka, lekarz stwierdził zgon kobiety - dodaje.

Z początku pojawiały się też błędne informacje, że fiatem podróżowała jeszcze jedna osoba. Zmarła 31-latka jest jedyną poszkodowaną osobą w wypadku.

Wszystko wskazuje na to, że powodem tragedii była nieoznaczona lina łącząca dźwigi, która nie była w żaden sposób oznakowana, i przez to, w żaden sposób nie mogła jej zauważyć kierująca pojazdem fiat seicento. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie, szuka także świadków wypadku.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

5℃
1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
10 km
Stan powietrza
PM2.5
34.10 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro