Będzie pozew przeciwko Jackowi Jaśkowiakowi za nazwanie byłego rektora gejem
![fot. Jacek Jaśkowiak FB](https://epoznan.pl/storage/gallery/121011/RSRRDZD81pfM4wHQhiKtiVhLSKI0DNZq_gallery.jpg?1739433413)
Chodzi o sprawę z listopada ubiegłego roku.
Adwokat Pawła Cz., Ryszard Kalisz, na antenie TOK FM ogłosił, że w czwartek złożony zostanie pozew przeciwko prezydentowi Poznania. Klient Kalisza domaga się przeprosin, a także 75 tysięcy złotych na rzecz Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach oraz 75 tysięcy złotych zadośćuczynienia dla Pawła Cz. Zdaniem Kalisza, doszło do poważnego naruszenia dóbr osobistych, zdyskredytowania byłego rektora uczelni. Kalisz wyjaśnił, że próbowano polubownie załatwić sprawę z prezydentem Poznania, ale Jacek Jaśkowiak miał na propozycję nie odpowiedzieć.
Przypomnijmy, w listopadzie Jacek Jaśkowiak udzielił wywiadu w Radiu TOK FM, w którym wypowiadał się m.in. na temat Jacka Sutryka, prezydenta Wrocławia, i postawienia mu zarzutów w związku z aferą Collegium Humanum. Na antenie rozgłośni Jaśkowiak skwitował, że liczy na szybkie wyjaśnienie tej sprawy. Prezydent Poznania odniósł się do wypuszczenia na wolność Pawła Cz., a więc byłego rektora Collegium humanum. - Człowiek, który jest jeszcze gejem, rok w areszcie, potrafię sobie wyobrazić, że on powie wszystko, czego będzie chciał od niego prokurator - mówił Jaśkowiak. Choć dziennikarka próbowała mu przerwać mówiąc, że orientacja seksualna nie ma znaczenia i są to tylko jego domniemania, on kontynuował. - To jest moja wiedza również na temat tego, jak reaguje człowiek w areszcie. Jestem prawnikiem z wykształcenia, wiem, jak potrafi się zachować człowiek, który jest pozbawiony wolności. Może mówić wiele rzeczy. (...) W areszcie, w zakładzie karnym naprawdę to nie jest proste. Proszę mi wierzyć, tam są takie, a nie inne tutaj zachowania aresztowanych czy też więźniów. (...) To nie jest łatwe i potrafię zrozumieć, że ktoś, kto znajduje się rok w areszcie, powie bardzo dużo, żeby tylko wyjść na wolność - przyznał.
Jeszcze tego samego dnia Jaśkowiak zaznaczył, że nie ma zamiaru przepraszać za swoje słowa. - Być może należy rozpocząć dyskusję, jak traktowane są osoby z mniejszości seksualnych w aresztach czy zakładach karnych. I moim celem było zwrócenie uwagi na to, że w rok aresztu wydobywczego, po tych materiałach, które się ukazywały, że miały miejsce molestowania seksualne mężczyzn czy pracowników Collegium Humanum, że życie takiej osoby w areszcie nie jest łatwe. To było moje współczucie tak naprawdę - mówił w Radiu Poznań.
Najpopularniejsze komentarze