Zmarł mężczyzna, któremu gniły nogi. Wcześniej nie chciał opuścić szpitalnej poczekalni
Mężczyzna był bezdomny, przebywał głównie w wiatach przystankowych.
Redakcja epoznan.pl wielokrotnie poruszała na łamach temat bezdomnego, któremu gniły nogi. Mieszkańcy czekający na tramwaj zgłaszali redakcji problem z bezdomnym, ponieważ pozostawiał on po sobie bardzo nieprzyjemny zapach.
Sytuacja była patowa, ponieważ mężczyzna za każdym razem, gdy wzywana była do niego karetka, odmawiał pomocy. Kierownik zespołów ratownictwa medycznego Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu Jakub Wakuluk również informował redakcję epoznan.pl o tym, że karetki były kilkukrotnie dysponowane do mężczyzny, ale zawsze odmawiał dalszej pomocy medycznej.
We wtorek po południu do redakcji epoznan.pl dotarła informacja, że mężczyzna zmarł. Tę informację potwierdza ordynator SOR w poznańskim szpitalu HCP Dariusz Skrzypczak - Mężczyzna kilkukrotnie pojawiał się w naszym szpitalu, za każdym razem staraliśmy się mu pomóc, ale przeważnie zawsze po tym, jak lekarze zmienili mu opatrunek, mężczyzna rezygnował z dalszej pomocy. Już po zmianie opatrunku siedział wciąż na poczekalni, a ponieważ miał również martwicę i gniły mu nogi zostawiał za sobą nieprzyjemny zapach. Pacjenci siedzący w poczekalni zgłaszali ten fakt. Mężczyzna nie chciał opuścić szpitalnej poczekalni, była nawet wzywana policja, która miała wyprosić go. Tym razem również miał zmieniony opatrunek na nogach i wciąż siedział w poczekalni, w której zmarł.
Najpopularniejsze komentarze