Reklama
Reklama

Zagłodzony labrador na posesji pod Gostyniem. "Mogliśmy jedynie skrócić jego cierpienie"

fot. Gostyńskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt NOE
fot. Gostyńskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt NOE

Sprawą zajmuje się policja.

O interwencji w jednej z miejscowości na terenie gminy Borek Wielkopolski w powiecie gostyńskim poinformowało Gostyńskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt NOE. Do stowarzyszenia dotarło anonimowe zgłoszenie o psie w typie labradora, który był w tragicznym stanie. Inspektorzy udali się we wskazaną lokalizację i przeżyli szok.

Siedem dni niezapomnianych muzycznych wrażeń? To musi być CZAS NA TEATR! Pobierz aplikację już teraz i odkryj szczegółowy program: spektakle, koncerty, spotkania i wiele więcej!
REKLAMA

- Leżący w brudach pies konał i czekał na pewną śmierć. Nie był w stanie stać na łapach, przewracał się przy każdej próbie podniesienia. Kości obciągnięte skórą nie dawały rady udźwignąć jego wątłego ciała. Dodatkowo widoczny był ogromny guz jądra - wyjaśniają wolontariusze. - Pies został natychmiast odebrany właścicielom i przewieziony do gabinetu weterynaryjnego. Badania wykazały, że trwająca od długiego czasu choroba doszczętnie wyniszczyła jego ciało. Pomimo tego, że właściciele wiedzieli o trwającej długi czas chorobie psa, patrzyli jak cierpi, to nie udzielili mu żadnej pomocy weterynaryjnej. Pies walczył o każdy oddech, nie był w stanie przyjmować jedzenia i odczuwał niewyobrażalny ból. Mogliśmy jedynie skrócić jego cierpienie, podejmując decyzję o eutanazji - dodają.

O sprawie poinformowano policję. Za znęcanie się nad zwierzętami grozi do 3 lat więzienia.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Może być bardzo niebezpiecznie. Jest ostrzeżenie IMGW również dla Poznania!
1℃
-3℃
Poziom opadów:
0.3 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
13.10 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro