Niedźwiedź himalajski wkrótce wyjedzie z poznańskiego ZOO. Trafił do nas ze zbombardowanego mini zoo w Ukrainie

Nowy dom mają też znaleźć uratowane z Ukrainy niedźwiedzie brunatne.
Historię niedźwiedzia himalajskiego opisywaliśmy jesienią ubiegłego roku. Właśnie wtedy zwierzę trafiło do poznańskiego ogrodu zoologicznego. Ukraińcy żołnierze znaleźli niedźwiedzia w zbombardowanym mini zoo w Jampolu na terenie obwodu donieckiego. Siedział w ciasnej klatce wśród ruin, wszystkie inne zwierzęta zginęły. Wojsko o pomoc poprosiło ukraińską działaczkę pomagającą zwierzętom - ta zabrała go do azylu pod Kijowem, a następnie trafił do Polski.
Teraz przed niedźwiedziem nowe życie. - Był w strasznym stanie. Przyjechał do Poznania na kwarantannę i rekonwalescencję. Za kilka dni trafi do dożyciowego raju dzięki współpracy z naszymi kolegami z Natuurhulpcentrum Opglabbeek. Będzie nam tego uśmiechniętego i pogodnego misia brakowało, ale otrzyma ogromny wybieg, u nas wszystkie najlepsze miejscówki zajęte - przyznają pracownicy ZOO.
Wkrótce poznański ogród mają też opuścić dwa niedźwiedzie brunatne, bracia uratowani z kijowskiego ZOO. Zdaniem pracowników poznańskiego ogrodu, Chip i Dale znakomicie doszli do siebie. - Tak znakomicie doszli do siebie, że podjęli studia techniczne nad nowymi technologiami unicestwiania części wybiegu i ogrodzeń - dodają.