33-latka z zarzutem znęcania się nad psem. "Warunki w jakich żyło to zwierzę były karygodne"
Kobieta nie przyznaje się do winy.
Na początku lutego policjanci udzielili asysty pracownikom Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Radlinie i miejscowego TOZ-u w odbiorze mocno zaniedbanego psa.
"Widok, jaki zastali na miejscu nie budził wątpliwości co do tego, że warunki w jakich żyło to zwierzę były karygodne" - informuje asp. sztab. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy policji w Jarocinie. "Pies przebywał na terenie niezamieszkałej posesji 'kojcu', w którym panował bałagan i znajdowały się niesprzątnięte odchody. Zwierzę nie miało stałego dostępu do czystej wody oraz regularnego żywienia. Suczka Saba z poważnym niedowładem tylnych łap i zapaleniem ucha została zabezpieczona w schronisku i otoczona opieką weterynaryjną, a policjanci wszczęli w tej sprawie postępowanie dotyczące znęcania się nad zwierzętami" - dodaje.
Ostatecznie śledczy przedstawili 33-letniej mieszkance gminy Jarocin, zarzut znęcania się nad psem. Kobiecie grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Sąd może też orzec przepadek zwierząt. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do Sądu w Jarocinie. Kobieta nie przyznała się do popełnienia przestępstwa.
Najpopularniejsze komentarze