Protestowali w poznańskiej katedrze przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Ruszył proces
Protest odbył się w październiku ubiegłego roku.
O sprawie pisaliśmy na naszym portalu. Protestujący podczas mszy świętej weszli do kościoła i rozrzucili ulotki dotyczące aborcji. Krzyczeli też "mamy dość". Nie zabrakło transparentów, na których można było przeczytać m.in. że "katoliczki też potrzebują aborcji".
Po odczytaniu ewangelii uczestnicy pojawili się pod ołtarzem. Sprawujący mszę kapłan poprosił zgromadzonych o spokój oraz zawiadomienie policji. Ostatecznie zakończył nabożeństwo. W katedrze wkrótce zjawili się policjanci, doszło do słownego sporu pomiędzy funkcjonariuszami i protestującymi. Po wylegitymowaniu uczestników protestu wypuszczono.
Teraz uczestnicy, konkretnie 32 osoby, zasiedli na ławie oskarżonych. Prokuratura oskarżyła ich o złośliwe przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktu religijnego. Grozi za to do 2 lat więzienia.
Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do winy. - Mamy za sobą kilka lat obrzydliwej niechrześcijańskiej nagonki na osoby nieheteronormatywne LGBT+, kilka lat nakręcania spirali nienawiści prowadzącej do setek tragedii, nieszczęść i samobójstw, a teraz w imię chorej ideologii i zatrzymania władzy, Kościół postanowił uderzyć w życie przeważającej częściej społeczeństwa, bo przecież aborcja nie dotyczy samych kobiet, także ich osób bliskich - mówił jeden z oskarżonych cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Wszyscy oskarżeni zapewniali we wtorek w sądzie, że nie chcieli złośliwie przerywać mszy. Mieli zamiar w milczeniu sprzeciwić się w katedrze temu, że Kościół ingeruje w życie polityczne naszego państwa. Kolejną rozprawę zaplanowano na czwartek.
Najpopularniejsze komentarze