Weekendowe tłumy w galeriach handlowych? Liczba klientów wciąż mniejsza niż przed rokiem
Choć w sobotę i niedzielę w poznańskich centrach handlowych przed sklepami tworzyły się kolejki oczekujących na zrobienie zakupów, statystyki wcale nie są dobre dla handlowców.
Danych z ostatniego weekendu jeszcze nie ma, ale te z dwóch poprzednich - 28 listopada (sobota) oraz 5 - 6 grudnia (sobota i niedziela handlowa) nie napawają optymizmem właścicieli sklepów w centrach handlowych. Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług podaje, że w trakcie dwóch weekendów, które dotychczas każdego roku były kojarzone ze świetnymi wynikami związanymi ze zbliżającym się świętami, w większości branż odnotowano spadki odwiedzin w sklepach, a także w liczbie zawieranych transakcji.
W części sklepów w sobotę 5 grudnia 2020 spadek odwiedzalności odnotowano aż o 65% w stosunku do soboty 7 grudnia 2019 roku. W niektórych branżach obroty spadły o blisko 60% w stosunku do przedświątecznych weekendów w ubiegłym roku.
- Dane świadczą same za siebie. Do sklepów przychodzi znacznie mniej ludzi niż w zeszłym roku. Klienci są powściągliwi mimo, że mają te same potrzeby, co rok temu - informuje zarząd ZPPHiU.
Zdaniem związku możliwość rozłożenia zakupów na więcej dni (przez niedziele handlowe) zachęca konsumentów do odwiedzania centrów handlowych. - Widać po weekendzie mikołajkowym, że konsumenci rozplanowali swoje wizyty na cały tydzień. Potrzeba niedziel handlowych jest więc wyraźna i uzasadniona realną koniecznością rozładowywania ruchu w dni powszednie - dodaje.