Protest branży gastronomicznej na Starym Rynku. "Dajcie pracować i samodzielnie decydować"
W niedzielę na Starym Rynku odbył się protest branży gastronomicznej.
Od soboty wszelkiej maści lokale gastronomiczne mogą wydawać posiłki jedynie na wynos lub w dowozie. W samym Poznaniu to problem dla setek przedsiębiorców i tysięcy pracowników, zatrudnionych na co dzień w branży gastronomicznej.
- Pierwsze wyjście na ulice w Trójmieście dało efekty!Zostaliśmy zauważeni przez media oraz przez polityków.W odpowiedzi Ministerstwo Zdrowia zarzuciło nam, że rekordowa liczba zakażeń to nasza wina, restauratorów. Czy tak jest naprawdę? Oczywiście, że nie! Mamy świadomość tego, że dbamy o naszych gości i stosujemy się do wszystkich obostrzeń, a zarzuty rządu są bezpodstawne i wyssane z palca! Dlatego nie możemy się poddać i musimy walczyć! Nie możemy stać bezczynnie my: barmani, kucharze, kelnerzy, menedżerowie, muzycy, technicy, właściciele, ale też Wy: Nasi goście - zapowiadali organizatorzy.
Branża domaga się m.in. wydłużenia godzin otwarcia lokali, zapewnienia finansowania wynagrodzeń pracowników i zwolnienia z obowiązku opłacania składek ZUS.
Na poznańskim Starym Rynku przemawiali m.in. przedstawiciele branży. Wielu uczestników protestu przyniosło transparenty z hasłami antyrządowymi oraz domagającymi się poluzowania obostrzeń. "Dajcie żyć, pracować i samodzielnie decydować" napisano na jednym z nich.
Najpopularniejsze komentarze