Mario Rodriguez piłkarzem Warty Poznań. W ubiegłym sezonie zagrał w hiszpańskiej ekstraklasie
Mario Rodriguez został nowym piłkarzem Warty Poznań.
To 23-letni skrzydłowy urodzony w Barcelonie. Karierę zaczynał w UE Cornell, żeby w wieku 14-lat trafić do Realu Madryt. Tam przechodził kolejne etapy szkolenia, występował nawet w młodzieżowej lidze mistrzów i rezerwach, ale nie przebił się do pierwszego zespołu Królewskich.
Z Realu odszedł 3 lata temu, a sezon 2019/20 spędził w barwach Granady. Zaliczył nawet jeden, symboliczny (trwał zaledwie minutę) występ w LaLiga, rozegrał też 90 minut w Pucharze Króla, generalnie był jednak zawodnikiem trzecioligowych rezerw, gdzie w 27 meczach zaliczył 4 gole i jedną asystę.
- Po zakończeniu poprzedniego sezonu i awansie do Ekstraklasy wiedzieliśmy, że potrzebujemy kreatywnego zawodnika na skrzydle, szybkiego, dobrego w grze jeden na jeden. Nasz wybór padł na Mario Rodrigueza. Rozmowy i działania związane z tym transferem trochę trwały, ale cieszymy się, że udało się je sfinalizować. Mario jest już naszym piłkarzem i mamy nadzieję, że w miarę szybko zaadaptuje się do stylu gry zespołu i mimo przerwy, jaką miał - La Liga zakończyła rozgrywki pod koniec lipca - szybko wkomponuje się w zespół i da nam jakość, której oczekujemy od niego - powiedział Robert Graf, dyrektor sportowy Warty.
- Jestem dumny z tego, że zostałem pierwszym Hiszpanem w długiej historii Warty Poznań. Teraz nie mogę się już doczekać pierwszego treningu z drużyną, co mam nadzieję, nastąpi już w środę. Jestem bardzo ambitnym człowiekiem i bardzo chcę pomóc drużynie w osiąganiu celów. Gdy pojawiła się oferta z Warty Poznań, spodobał mi się pomysł, by przenieść się do Polski. Rozmawiałem z kilkoma osobami, które powiedziały mi, że Ekstraklasa jest bardzo dobrą ligą do tego, żeby pokazać swoje umiejętności i dalej się rozwijać. Dlatego uważam, że to bardzo dobry krok w mojej karierze. Jestem dumny, że podpisałem kontrakt z Wartą Poznań i będę robił teraz wszystko, co potrafię, żeby być wzmocnieniem drużyny. Poznań zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie, ludzie w klubie są dla mnie życzliwi, więc nic, tylko trenować i grać. Przez ostatnie tygodnie po zakończeniu sezonu w Hiszpanii trenowałem indywidualnie, a wiem, że to nie jest to samo, co treningi z zespołem. Chcę jednak już od jutra ciężko pracować, żeby pomóc drużynie, kiedy tylko trener da mi szansę - powiedział mający 176 cm wzrostu piłkarz.