Zieloni bez celnego strzału. Zagłębie Lubin - Warta Poznań 1:0
W meczu 2. kolejki PKO BP Ekstraklasy Warta Poznań przegrała na wyjeździe z Zagłębiem Lubin.
Trener Tworek postawił na niemal identyczną jedenastkę jak w pierwszej kolejce - zmiany dokonał jedynie w formacji ataku, zastępując Jarocha Kuzimskim.
Początek meczu w wykonaniu Warty mógł się podobać: goście grali odważnie, wysoko wychodzili do pressingu, a po odbiorze piłki szybko przesuwali się z nią do strefy ataku. Zagłębie starało się prowadzić grę, więc przez pewien czas mecz zapowiadał się na dobre widowisko.
W końcu jednak gra zaczęła toczyć się głównie w środku pola, a jeśli już znalazła się w okolicy któregoś pola karnego, to raczej w wyniku błędu któregoś z piłkarzy, a nie efektownej akcji Zielonych lub Miedziowych.
Czas mijał, Warta dzielnie walczyła w obronie, ale w ataku pokazywała niewiele. O wiele groźniejsze było Zagłębie, gospodarzom brakowało jednak ostatniego podania i precyzji pod bramką.
Ostatni kwadrans pierwszej połowy należał do gospodarzy. Najlepszą okazję lubinianie zmarnowali w 35. minucie: Starzyński podał prostopadle do Żivca, ten znalazł się tuż przed bramką Warty i potężnie uderzył, ale trafił w poprzeczkę.
Do przerwy Zagłębie dominowało, nie przełożyło się to jednak choćby na jeden celny strzał.
Po zmianie stron gra wyglądała podobnie: Zagłębie częściej było przy piłce, oddawało więcej strzałów, rzadko były one jednak kierowane w światło bramki, a jeśli już to na posterunku był Lis. Niestety, pod drugim polem karnym rzadko działo się coś dobrego: Warcie brakowało argumentów, żeby stworzyć sobie choćby jedną stuprocentową okazję. Owszem, Zieloni starali się i nie można było odmówić im ambicji, jednak trudno myśleć o punktach w ekstraklasie nie oddając nawet jednego celnego strzału na bramkę rywala.
W pewnym momencie stało się jasne, że Warta będzie zadowolona z remisu i wydawało się, że ten cel można zrealizować. Niestety, wtedy nadeszła 89. minuta: z bocznego sektora w okolice pola bramkowego dośrodkował Chodyna, a wbiegający Bohar zamknął akcję strzałem głową.
Kibice Warty znów mogą czuć niedosyt, bo pierwszy punkt w PKO BP Ekstraklasie był blisko. Z drugiej strony obrona Zagłębia dość poważnie zweryfikowała potencjał ofensywny Zielonych, a gdyby gospodarze mieli lepiej nastawione celowniki, to mogli objąć prowadzenie znacznie wcześniej.
Trzecia kolejka dopiero za dwa tygodnie, więc trener Tworek ma czas na pracę z zawodnikami pozyskanymi latem i wkomponowanie ich do zespołu, niezbędne będą również kolejne wzmocnienia: piątkowy mecz pokazał, że Zieloni muszą pomyśleć o sprowadzeniu skrzydłowego i zwiększeniu rywalizacji w defensywie.
Zagłębie Lubin - Warta Poznań 1:0
Składy:
Zagłębie: Hładun - Wójcicki (Chodyna 65'), Jończy, Guldań, Balić, Poręba, Baszkirow, Starzyński (Żubrowski 77'), Żivec, Bohar, Mraz (Szysz 59')
Rezerwowi: Forenc, Simić, Reese, Chodyna, Bartolewski, Żubrowski, Sypek, Szysz, Sirk
Warta: Lis - Kuzdra, Kieliba, Ławniczak, Kiełb, Trałka, Kupczak (Laskowski 90'), Rybicki, Jakóbowski, Janicki (Czyżycki 56'), Kuzimski (Jaroch 72')
Rezerwowi: Bielica, Grzesik, Handzlik, Szmyt, Laskowski, Czyżycki, Spychała Jaroch, Małek
Bramki: Bohar 89'
Kartki: Kuzimski 50' (żółta), Wójcicki 54' (żółta), Jończy 80' (żółta), Żubrowski 90' (żółta),