Rozpoczęło się koszenie trawy w pasach drogowych

Koronawirus nie oznacza, że miejskie służby zaprzestały dbania o zieleń.
Jak informuje Zarząd Dróg Miejskich, niższe temperatury i opady deszczu spowodowały, że można wykorzystać obecne warunki i skosić trawę i roślinność, która rozrosła się w pasach drogowym.
Przypomnijmy, że w tym roku teren objęty koszeniem zmniejszono o 140 hektarów, o czym pisaliśmy tutaj. Powodem jest oczywiście tragiczna sytuacja hydrologiczna.
Nie zmienia to faktu, że w wielu miejscach interwencja człowieka jest po prostu konieczna. - Trawniki, które wymagają koszeniem to przede wszystkim te które: zlokalizowane są w trójkątach widoczności, przylegają bezpośrednio do skupin krzewów lub młodych drzew, są przy skwerach z założoną zielenią będącą w stałej, intensywnej pielęgnacji czy też znajdują się w wąskich pasach przy jezdniach, chodnikach i ścieżkach rowerowych - tłumaczy ZDM.
W celu ochrony zdecydowano się na zwiększenie wysokości koszenia trawy. Ponadto na większości terenów pokos - czyli skoszone rośliny nie będą wywożone, tylko rozdrabniane na miejscu i pozostawiane.