Reklama
Reklama

Susza w mieście: z koszenia wyłączono 140 hektarów terenów zielonych

fot. UMP
fot. UMP

Niedobór wody wymusza m.in. zmiany w zarządzaniu miejską zielenią.

W pasach drogowych zajmuje się tym Zarząd Dróg Miejskich (w sumie chodzi o 950 hektarów powierzchni), który zleca prace firmom zewnętrznym. Pewne korekty w planach wprowadzono już w ubiegłym roku, a teraz zmiany będą kontynuowane.

- W stosunku do roku ubiegłego do koszenia przewidziano o ok. 30 proc. mniej trawników. W 2019 - była to powierzchnia 335 ha, w 2020 będzie to 191 ha - powiedziała Agata Kaniewska, rzeczniczka ZDM.

W tym roku z koszenia wyłączono więc dodatkowo 140 ha. Zgodnie z deklaracjami urzędników będą to ul. Dąbrowskiego, ul. Krzywoustego (na odcinku Chartowo - granica miasta), ul. Wągrowską, ul. Franowo, ul. Arciszewskiego (pas rozdziału), ul. Jawornicką (odcinek Smardzewska - Promienista, przy parkingu), ul. Promienista (przy pętli), wiadukt Narutowicza, ul. Kurpińskiego (odcinek Wojciechowskiego - Obornicka), ul. Szymanowskiego (pobocze północne), z założeniem koszenia tzw. pól widoczności i prac interwencyjnych.

Ponadto w niektórych miejscach koszenie odbędzie się tylko dwa razy w roku, co według miasta da szansę - przy sprzyjających warunkach atmosferycznych - na powtórne kwitnienie i wzrost roślin, w odróżnieniu do terenów, na których nie przewidziano koszenia w ogóle. Będą to pasy drogowe w rejonach ulic: Obornickiej, Morasko, Mateckiego, Meteorytowej, Szwajcarskiej, Szeligowskiego, Naramowickiej, Dolna Wilda, Bohaterów Westerplatte, Droga Dębińska.

- Trzeba pamiętać, że łąka może być zlokalizowana tam, gdzie nie ma to wpływu na bezpieczeństwo ruchu kołowego, czyli na terenach pozbawionych wjazdów na posesje, skrzyżowań, łuków drogi itd. Wysokie trawy oraz chwasty ograniczają widoczność, co jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego - zaznaczyła Agata Kaniewska.

Na pozostałych terenach koszenie będzie odbywać się w zależności od aktualnych warunków. - W celu ochrony gleby przed przesuszaniem zwiększona została wysokość koszenia trawy. Wprowadzono także zasadę, że na większości terenów pokos - czyli skoszone rośliny nie będą wywożone tylko rozdrabniane na miejscu i pozostawiane, tak aby umożliwić obieg materii organicznej i użyźniać glebę. Aktualne jednoroczne umowy dają możliwość dużej elastyczności - poinformował urząd miasta.

Miejskimi zieleńcami, skwerami czy parkami opiekuje się Zarząd Zieleni Miejskiej.

- Koszenie ma podstawowy wpływ na jakość trawnika. Dopuszczenie do kwitnienia traw powoduje ich gorsze krzewienie i powstawanie kęp, między którymi pojawiają się puste przestrzenie. Ponadto większość obiektów w centrum miasta jest wyposażona w systemy automatycznego nawadniania, dzięki czemu pomimo okresów suszy trawniki są utrzymane w dobrej kondycji. W parkach nie wyposażonych w systemy nawadniające inspektorzy ZZM na bieżąco kontrolują warunki pogodowe i w razie długotrwałego braku opadów okresowo wstrzymują koszenie trawników. Pozostawienie reprezentacyjnych trawników bez zabiegów pielęgnacyjnych choćby przez jeden sezon wegetacyjny spowoduje ich nieodwracalne zniszczenie i zniweczenie wieloletnich starań - tłumaczyła Małgorzata Sobieszczyk z Zarządu Zieleni Miejskiej.

Całkowita rezygnacja z koszenia np. w parkach jest niemożliwa. Powierzchnie stałyby się trudne do sprzątania, wzrosłoby zagrożenie pożarowe, a kwitnące rośliny łąkowe na terenie całego miasta to także ogromna uciążliwość dla alergików.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

4℃
1℃
Poziom opadów:
0.4 mm
Wiatr do:
14 km
Stan powietrza
PM2.5
8.00 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro