Reklama

Mistrzostwo odjechało Kolejorzowi? Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 0:2

fot. Tomasz Szwajkowski
fot. Tomasz Szwajkowski

W meczu 35. kolejki Lotto Ekstraklasy Lech Poznań przegrał na INEA Stadionie z Jagiellonią Białystok i choć nie stracił szans na tytuł mistrzowski, to musi teraz liczyć na potknięcia rywali.

Pierwszy kwadrans należał do odważnie grających gości i zespół Ireneusza Mamrota szybko zebrał tego żniwo: Novikovas łatwo ograł z lewej strony pola karnego Gumnego, wyłożył piłkę Sheridanowi, a ten pewnym strzałem dał Jagiellonii prowadzenie.
Po stracie gola gospodarze starali się szybko odpowiedzieć. Aktywny był Jóźwiak, sporo piłek w pole karne posyłał również Situm, ale praktycznie wszystkie jego dośrodkowania okazywały się niecelne.

Przewaga optyczna przez 30 minut pierwszej połowy nie przełożyła się na gola dla Kolejorza. Goście byli bardzo zdyscyplinowani w obronie i nie dopuszczali do okazji strzeleckich. Największe zagrożenie dla bramki Kelemena spowodował... Runje, który interweniując po dośrodkowaniu we własne pole karne trafił w spojenie słupka i poprzeczki.

TEJ! Zasługujesz na jesienny relaks. Linea Mare***** nad morzem to idealne miejsce na wypoczynek wśród sosnowych lasów. Odkryj spokój i komfort w wyjątkowym otoczeniu.
REKLAMA

Po zmianie stron lechici ruszyli do ataków. Wciąż bili jednak głową w mur, powodując coraz większą frustrację wśród kibiców.

W 56. minucie dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Kwiecień i strzałem głową podwyższył prowadzenie gości. W tym momencie z trybun INEA Stadionu zaczęły płynąć okrzyki wymierzone w piłkarzy, a "Co wy robicie, Kolejorz co wy robicie?!" było najdelikatniejszym z nich.

Po stracie drugiej bramki lechici starali się jeszcze odwrócić losy spotkania, ale z każdą minutą uciekało z nich powietrze, a kolejne (coraz rzadsze) akcje zaczepne nie kończyły się choćby groźnymi strzałami.

Lech zaprezentował się w środowy wieczór po prostu słabo i zasłużenie poniósł trzecią z rzędu porażkę na własnym stadionie. 5 punktów straty do Legii Warszawa nie przekreśla jeszcze losów walki o tytuł, ale mistrzostwo dla Kolejorza stanęło pod gigantycznym znakiem zapytania.

Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 0:2 (0:1)

Składy:

Lech: Matus Putnocky - Robert Gumny, Emir Dilaver, Rafał Janicki, Wołodymyr Kostewicz (Makuszewski 46") - Łukasz Trałka, Maciej Gajos - Mario Situm, Darko Jevtić (Chobłenko 64"), Kamil Jóźwiak - Christian Gytkjaer (Koljić 72")

Rezerwowi: Jasmin Burić, Oleksij Chobłenko, Nikola Vujadinović, Elvir Koljić, Maciej Makuszewski, Nicklas Barkroth, Piotr Tomasik

Jagiellonia: Marian Kelemen - Łukasz Burliga, Ivan Runje, Nemanja Mitrović, Guilherme Sitya - Taras Romanczuk - Przemysław Frankowski (Wójcicki 83"), Bartosz Kwiecień (Wlazło 71"), Martin Pospisil (Świderski 74"), Arvydas Novikovas - Cillian Sheridan

Rezerwowi: Mariusz Pawełek, Roman Bezjak, Gutieri Tomelin, Jakub Wójcicki, Rafał Grzyb, Piotr Wlazło, Karol Świderski

Bramki: Sheridan 16", Kwiecień 56"

Kartki: Burliga 37" (żółta), Makuszewski 87 (żółta),

Sędzia: Piotr Lasyk

Widzów: 24 288

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

10℃
1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
10 km
Stan powietrza
PM2.5
11.80 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro