Remis Warty Poznań. Zieloni stracili pozycję lidera
Bezbramkowym remisem zakończył się sobotnie mecz Chrobrego Głogów z Wartą Poznań.
W pierwszej połowie kibice nie zobaczyli bramek, byli jednak świadkami kontrowersyjnej decyzji Marciniaka. We własnym polu karnym ręką zagrał Stolc, mimo to arbiter nie zdecydował się na podyktowanie jedenastki dla Warty.
Im bliżej było końca spotkania, tym większą przewagę osiągali Zieloni. Niestety, ostatecznie nie udało im się sforsować defensywy Chrobrego, choć mieli tak dobre okazje jak sytuacja sam na sam Roberta Janickiego.
W 12 kolejkach Warta zdobyła 24 punkty i zajmuje 2. miejsce w tabeli Fortuna 1 Ligi z 2 pkt. straty do prowadzącego Radomiaka Radom.
- Mimo że nie padły bramki, to myślę, że mecz mógł się fazami podobać. Były takie momenty, że mój zespół przejął inicjatywę, a był też taki fragment, od początku drugiej połowy, do ok. 70. minuty, gdy to zespół Chrobrego opanował środek pola i miał inicjatywę. Jednak końcówka należała do naszego zespołu i szkoda tego, że nie wykorzystaliśmy chociaż jednej z tych sytuacji, które stworzyliśmy sobie pod koniec meczu. Mówię tu przede wszystkim o okazjach Gracjana Jarocha i Aleksa Ławniczaka. Gdyby padły wówczas bramki, bylibyśmy w pełni zadowoleni. Były to sytuacje, które powinny się skończyć golami, ale trzeba też podkreślić kunszt bramkarza, który popisał się skutecznymi interwencjami.Skończyło się 0:0. Szanujemy ten punkt, bo zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że przyjeżdżamy do zespołu, który dziś postawi wszystko na jedną kartę i będzie wszelkimi siłami starał się wygrać. Dla nas ten wynik to sygnał, że w dalszym ciągu musimy pracować nad skutecznością - komentował po meczu trener Zielonych Piotr Tworek, cytowany przez wartapoznan.pl.
Chrobry Głogów - Warta Poznań 0:0
Warta: Lis - Kiełb, Kieliba, Ławniczak, Fiedosewicz (83. Grobelny) - Kupczak, Trałka - Rybicki, Janicki, Jakóbowski (78. Napołow) - Jaroch (87. Kiklaisz).