Wielkopolscy strażacy podsumowują wichurę: są ranni, ponad 50 uszkodzonych dachów
1002 interwencje przeprowadzili przez ostatnią dobę strażacy w Wielkopolsce.
Jak informuje Lucyna Rudzińska z wielkopolskiej straży pożarnej, najgorzej było w Poznaniu i powiecie poznańskim. - Odnotowano tu ponad 200 interwencji. To najwięcej w całej Wielkopolsce - mówi. W regionie interwencje dotyczyły głównie powalonych drzew. - Odnotowaliśmy też ponad 50 uszkodzonych dachów budynków, w tym obiektów mieszkalnych - dodaje.
Do najpoważniejszego zdarzenia doszło w powiecie krotoszyńskim, w miejscowości Szymanów. - Samochód osobowy uderzył w powalone drzewo i zjechał do rowu. Ucierpiały dwie osoby, które trafiły do szpitala - mówi Rudzińska. Do niebezpiecznego wypadku doszło też w miejscowości Rudnik na terenie powiatu szamotulskiego. Konar spadł na kabinę ciężarówki uszkadzając przednią szybę i raniąc kierowcę.
W najbliższych dniach nie grożą nam silne podmuchy wiatru. Zrobi się jednak jeszcze chłodniej. Na termometrach zobaczymy maksymalnie 14 stopni Celsjusza, a nocami temperatura będzie spadać do 3 stopni powyżej zera.