Rowerzystka, która zginęła w wyniku potrącenia przez tramwaj miała słuchawki na uszach?
Sprawą zajmuje się prokuratura.
W poniedziałek chwilę po godzinie 8.00 na al. Wielkopolskiej doszło do potrącenia rowerzystki przez tramwaj. Kobietę przetransportowano do szpitala, ale mimo udzielonej pomocy, nie udało się jej uratować.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierująca rowerem 54-letnia kobieta w momencie gdy dojechała do przejścia dla pieszych, przeprowadziła manewr skrętu w lewo na tym przejściu i została potrącona przez jadący w tym samym kierunku tramwaj - mówi w rozmowie z Telewizją WTK Michał Smętkowski z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Kobieta miała poruszać się po jezdni, równolegle do tramwaju.
Prokuratura będzie teraz ustalać jakie światło świeciło się na sygnalizatorze, gdy na przejście wjechała rowerzystka. Z informacji Radia Poznań wynika, że kobieta jechała rowerem w słuchawkach na uszach. Prokuratura ani policja tego nie komentują. Służby są już w posiadaniu nagrania m.in. z kamer umieszczonych w tramwaju.
Z relacji Głosu Wielkopolskiego wynika, że motorniczy, który prowadził tramwaj, jest w fatalnym stanie psychicznym. To doświadczony pracownik, który dotąd nie brał udziału w żadnym wypadku czy kolizji. Zaoferowano mu pomoc psychologiczną.
Od początku wakacji na drogach w Wielkopolsce doszło do 142 wypadków z udziałem rowerzystów. - Zginęły w nich trzy osoby. Z analiz, które posiadamy wynika, że 1/3 tych zdarzeń jest wywołana przez samych rowerzystów - mówi Telewizji WTK Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Najpopularniejsze komentarze