Sikorskiego: kierowcy zastawiają prawidłowo zaparkowane samochody. "Pocałuj mnie pani w d**ę"
Zdaniem naszej czytelniczki, takie sytuacje to tutaj codzienność.
- Odkąd parkuję na ulicy Sikorskiego, wedle przepisów - na chodniku, jestem nagminnie zastawiana przez inne samochody pozostawiane na ulicy - pisze Astrid. - W środę czekałam 15 minut zanim zjawił się kierowca. Zamiast słowa przepraszam usłyszałam "pocałuj mnie pani w d**ę" - dodaje. Jej zdaniem, władze nic nie robią z problemem, który powtarza się tutaj codziennie.
Przemysław Piwecki ze straży miejskiej zapewnia, że strażnicy o problemie wiedzą. - Nie możemy wystawić w jednym miejscu patrolu na stałe, ale w miarę możliwości, oprócz zgłaszanych interwencji, będziemy tam częściej. Od początku września rejon ten zostanie uwzględniony w zadaniach doraźnych dla strażników rejonowych referatu Wilda - mówi.
Czytelniczka zwraca też uwagę na problem z dodzwonieniem się do straży miejskiej. - W I półroczu tego roku dyżurni przyjęli do realizacji 39 366 zgłoszeń, z czego 13200 spraw przekazano pocztą elektroniczną. Oznacza to, że ponad 26 000 osób dodzwoniło się, i to w zdecydowanej większości w przedziale czasu od godz. 8.00 rano do 20.00. Tak więc są okresy dużego nasilenia - jednocześnie dzwoni po kilka, a nawet kilkanaście osób, co powoduje, że nie wszyscy od razu uzyskają połączenie - tłumaczy Piwecki.
Najpopularniejsze komentarze