Os. Piastowskie: kobieta zaatakowała biegnącego 2-latka. "Uderzył potylicą o beton"
Do zdarzenia doszło we wtorek przed godziną 11.00 na Ratajach.
Jak informuje nasza czytelniczka, właśnie przed 11.00 była na spacerze z dwójką dzieci w Parku nad Wartą w pobliżu apartamentowca Pelikan na osiedlu Piastowskim. Jej 2-letni syn biegł mniej więcej dwa metry przed wózkiem, w którym znajdowało się drugie, półroczne dziecko kobiety. W pewnym momencie 2-letni chłopiec został uderzony w czoło przez spacerującą w parku około 60-letnią kobietę. - Zrobiła to z premedytacją, celowo. To nie był przypadek - mówi. Mama zapewnia, że dziecko nie uderzyło kobiety, nie zaczepiało jej, nie krzyczało i nie wymachiwało kijem czy jakąś zabawką.
Chłopiec przewrócił się i uderzył potylicą o beton. Na szczęście nic mu się nie stało, ale nie obyło się bez płaczu. - Zszokowana niestety nie zareagowałam adekwatnie do sytuacji tylko pobiegłam pocieszać płaczące dziecko, które nie jest przyzwyczajone i pierwszy raz miało do czynienia z przemocą. Za mną spacerowały równie poruszone inne mamy z dziećmi - podkreśla.
Zdaniem naszej czytelniczki, starsza pani nie sprawiała wrażenia osoby niepoczytalnej czy też pijanej. - Po prostu złośliwie wyżyła się na bezbronnym dziecku. Po czym spokojnie spacerowała dalej z koleżanką, która była równie zadowolona jak sprawczyni całego zdarzenia.
Po całym incydencie kobieta, która uderzyła dziecko, po prostu się oddaliła. Nasza czytelniczka dwie godziny później zadzwoniła na policję, ale powiedziano jej, że musi udać się na komisariat, by złożyć zeznania. Uznała, że nie będzie tego robić, skoro dziecku nic się nie stało.
- Ostrzegam inne osoby żeby uważały na tą panią i reagowały tak, by historia się nie powtórzyła. Dziecko po prostu biegło szczęśliwe przed wózkiem. I chyba to szczęście tak bolało sfrustrowaną życiem panią - kończy.
Najpopularniejsze komentarze