Policjanci zatrzymali podpalacza. Grozi mu 8 lat więzienia
Policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o podpalenie budynków pod Gnieznem.
30 czerwca około godziny 4:00 dwaj funkcjonariusze z Czerniejewa jechali do zdarzenia drogowego na trasie S5, jednak w pewnym momencie zauważyli unoszącą się w powietrzu chmurę dymu. Po poinformowaniu dyżurnego udali się w kierunku pożaru.
- Na miejscu zauważyli płonące garaże, które znajdowały się w odległości około 50 metrów od budynku mieszkalnego. Funkcjonariusze z uwagi na nagrzanie się drzwi siłowo weszli do środka zastając tam rodzinę z trzymiesięcznym dzieckiem. Domownicy zostali ewakuowani. Matka z dzieckiem początkowo znalazła schronienie w radiowozie. Na miejsce przyjechało kilka zastępów straży pożarnej, które podjęły akcję gaśniczą. Spaleniu uległy dwa garaże, w jednym znajdował się opał, w drugim opał i różne narzędzia i pomieszczenie gospodarcze. Następnego dnia na miejsce przybył biegły z dziedziny pożarnictwa, który stwierdził, że przyczyną pożaru było podpalenie - wyjaśniła asp. sztab. Anna Osińska.
W toku prowadzonych czynności ustalono tożsamość potencjalnego sprawcy, którym okazał się 29-letni mężczyzna. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na postawienie mu zarzutu sprowadzenia katastrofy pożaru, czym naraził osoby w nim zamieszkałe na bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia 6 rodzin przyległego budynku.
Mężczyzna decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu 8 lat więzienia.