Ryszard Petru mówi "dość" i odchodzi z polityki. "Mamy do czynienia z falą populizmu"
Ryszard Petru postanowił wycofać się z bieżącej polityki.
W 2015 roku powołał on partię Nowoczesna Ryszarda Petru. Część mediów przedstawiała go jako nową twarz w życiu publicznym, co nie było prawdą. Już w latach 90. był on współpracownikiem Władysława Frasyniuka i Leszka Balcerowicza, należał do Unii Wolności i ubiegał się o mandat poselski już w 2001 roku.
Następnie pracował m.in. w Banku Światowym i bankach komercyjnych, był również doradcą marszałka dolnośląskiego.
7,6 proc. głosów zdobytych jesienią 2015 roku dało Nowoczesnej 26 miejsc w Sejmie. W następnych miesiącach sondaże dawały ugrupowaniu nawet dwucyfrowe poparcie, ale początkiem końca Petru w roli przewodniczącego okazał się wyjazd na Maderę w towarzystwie Joanny Schmidt (obecnie Mihułka). Przewodniczący i partia stracili poparcie, a sam Petru w kwietniu 2017 roku został usunięty ze stanowiska i musiał oddać władzę Katarzynie Lubnauer.
Następnie Petru założył m.in. ugrupowanie Teraz!, ale nie cieszyło się ono wielkim poparciem społecznym.
W rozmowie z "Dziennikiem Gazeta Prawna" polityk przyznał. że nie wystartuje w zbliżających się wyborach parlamentarnych. - W Polsce mamy do czynienia z falą totalnego populizmu, szczególnie gospodarczego. Niestety nie jestem w stanie przeciwstawić się tym tendencjom tak skutecznie, jak bym chciał. Zawsze byłem wierny swoim przekonaniom i potrafiłem iść pod prąd. Dlatego nie zamierzam brać udziału w licytacji na populizm i nie będę startował - tłumaczył na łamach dziennika.
- Jak każdy normalny człowiek, nieoderwany od rzeczywistości, będę pracował i zarabiał na życie. Po prostu wracam do biznesu - zadeklarował.
Petru zapytano ponadto o jego największe polityczne sukcesy i porażki. - Sukces to niewątpliwie stworzenie demokratycznie zarządzanej partii, którą udało się wprowadzić do Sejmu. Moim chyba największym błędem strategicznym było nieprzyjęcie około 60 posłów PO, którzy chcieli przejść do klubu Nowoczesnej w 2016 r. To dałoby nam prawie 100-osobowy klub - ocenił.
Najpopularniejsze komentarze