Upadła spółka dewelopera z Lubonia: "chcemy wywiązać się ze wszystkich umów z klientami"
Mamy stanowisko dewelopera, o którego problemach pisaliśmy w ubiegłym tygodniu.
W piątek na naszym portalu napisaliśmy o ogłoszonej przez sąd upadłości spółki PW Developer powiązanej ze znaną firmą deweloperską PAJO. To ten deweloper wybudował osiedle przy ul. Miętowej 35 w Plewiskach. Większość kupujących nie posiada jeszcze aktów notarialnych, a to spory problem - majątek spółki znajdującej się w upadłości może być wykorzystany do zaspokojenia wierzycieli.
Już w piątek skontaktowaliśmy się z deweloperem, ale dopiero we wtorek otrzymaliśmy od niego odpowiedź. - Jesteśmy zaskoczeni informacją o ogłoszeniu upadłości PW Developer Sp. z o.o. Z posiadanych przez nas informacji wynika, że wniosek o ogłoszenie upadłości spółki został złożony przez bank mBank Hipoteczny S.A. Jednak spółka nie została przez Sąd w ogóle wysłuchana. Nie odbyła się żadna rozprawa przed Sądem - zaznacza zarząd PW Developer. Co więcej, do dewelopera wciąż nie dotarło postanowienie o ogłoszeniu upadłości.
- Spółka prowadziła rozmowy z bankiem w celu prolongaty płatności. Postawa banku była dla nas wszystkich ogromnym zaskoczeniem - zwłaszcza, że spółka PW Developer Sp. z o.o. i inne firmy z grupy Pajo od wielu lat są klientami banku. Obecnie prawnicy spółki analizują, jakie kroki prawne możemy podjąć wobec banku - ponieważ działania banku uważamy za zupełnie nieadekwatne do sytuacji spółki. Niezwłocznie po otrzymaniu postanowienia o ogłoszeniu upadłości, zamierzamy również powziąć kroki prawne w celu jego uchylenia - dodaje.
- Chcemy zapewnić, że spółka PW Developer Sp. z o.o. zamierza wywiązać się z wszystkich umów zawartych z klientami, którzy nabyli od niej mieszkania. Zamierzamy niezwłocznie spłacić wszystkie zobowiązania kredytowe spółki i przenieść własność mieszkań przy ul. Miętowej na osoby, które je nabyły. Ta sytuacja jest wyłącznie wynikiem zaskakujących i niezrozumiałych dla nas działań banku - kończy.
Deweloper zapewnia, że żaden z klientów nie zostanie przez spółkę pokrzywdzony. Syndyk natomiast przyznaje, że poza bankiem spółka ma jeszcze 14 innych wierzycieli, a jej zarząd utracił prawo do podejmowania jakichkolwiek decyzji w sferze zewnętrznej.