Reklama
Reklama

Zaatakował swoją dziewczynę maczetą, odciął jej palec, teraz stanął przed sądem

fot. Griszka Niewiadomski/Freeimages
fot. Griszka Niewiadomski/Freeimages

W poznańskim Sądzie Okręgowym rozpoczął się proces Bartosza K, oskarżonego przez prokuraturę o usiłowanie zabójstwa.

Do zdarzenia doszło 27 stycznia w Lesznie. Dyżurny miejscowej komendy policji otrzymał wówczas zgłoszenie od świadka, który na jednej z ulic widział kłócącą się parę.

Siedem dni niezapomnianych muzycznych wrażeń? To musi być CZAS NA TEATR! Pobierz aplikację już teraz i odkryj szczegółowy program: spektakle, koncerty, spotkania i wiele więcej!
REKLAMA


- Kobieta wzywała pomocy, a mężczyzna zachowywał się agresywnie, groził jej pozbawieniem życia. Zanim świadek zdążył zareagować, mężczyzna zabrał kobietę do samochodu i odjechali. Funkcjonariusze Policji ustalili, że do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Szpitala w Lesznie została przywieziona kobieta, z ranami ciętymi kończyn górnych i dolnych, ranami ciętymi twarzy oraz z odciętym palcem dłoni. Mężczyzną, który przywiózł pokrzywdzoną, a zarazem był sprawcą obrażeń był Bartosz K - relacjonowała wówczas prok. Magdalena Mazur-Prus z poznańskiej prokuratury okręgowej

Mężczyzna początkowo w ogóle nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów, przekonując, że znalazł swoją partnerkę w takim stanie. Ostatecznie wziął na siebie winę, ale tylko jeśli chodzi o napaść na kobietę i ranienie jej. Zarzut usiłowania zabójstwa konsekwentnie odrzuca.

Oto jak Bartosz K. wspominał tamto zajście i swoje motywacje na poniedziałkowej rozprawie: - Zrobiła ze mnie głupka, bo nie chciała ze mną jechać - mówił oskarżony na rozprawie. Jak wykazało śledztwo, mężczyzna był wówczas pod wpływem narkotyków. Grozi mu nawet dożywocie.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Może być bardzo niebezpiecznie. Jest ostrzeżenie IMGW również dla Poznania!
2℃
-3℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
17 km
Stan powietrza
PM2.5
19.30 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro