Dziennikarz motoryzacyjny o Poznań Motor Show: "Poznań pobił Genewę"
- Poznań Motor Show jest tak bogaty w niesamowite maszyny, że jest w stanie nasycić każdego, dla kogo Genewa jest zbyt odległa - pisze Mariusz Zmysłowski.
Poznańskie targi przemysłu motoryzacyjnego odbywają się zaledwie miesiąc po teoretycznie największej imprezie tego typu na Starym Kontynencie. Bliskość obu wydarzeń na osi czasu dała redaktorowi naczelnemu portalu AutoKult.pl możliwość porównania ich.
- Jeszcze kilka tygodni temu głowiłem się, co tak naprawdę w Genewie mnie ekscytowało. Na Poznańskich targach nie mam tego problemu. Polska impreza swoją największą gwiazdą pobiła na głowę szwajcarskie targi - twierdzi Zmysłowski. Za takową uważa on Porsche 935/78. Zresztą, zdaniem publicysty, oszałamiających modeli na MTP jest bez liku. - Poznań Motor Show jest tak bogaty w niesamowite maszyny, że jest w stanie nasycić każdego, dla kogo Genewa jest zbyt odległa - czytamy na stronie serwisu.
Red. Zmysłowski widzi szansę na wzrost znaczenia takich wydarzeń, jak Poznań Motor Show. Jedną z przyczyn ma tu być słabnąca pozycja targów o zasięgu dla całego kontynentu. - Takie imprezy jak polskie Poznań Motor Show mogą przejąć widownię i być w stanie stanowić odpowiedź na głód nowości miłośników czterech kółek. Do tego bez potrzeby pokonywania tysięcy kilometrów, płacenia za paliwo i telefon we frankach szwajcarskich - uważa dziennikarz.