Zaniedbany cmentarz na Dębcu
Dębiecki cmentarz mimo, że znajduje się w rejestrze zabytków jest w opłakanym stanie. Wszędzie widać połamane krzyże, potłuczone mogiły oraz mnóstwo śmieci. Sprawą zainteresowali się radni i miejski konserwator zabytków.
Od kilku lat miejscy radni i konserwator zabytków usiłują nakłonić Parafię Zmartwychwstania Pańskiego, właściciela cmentarza, do uporządkowania grobów. Cmentarz jest zapomniany i zniszczony. Nie wiadomo nawet dokładnie przy jakiej ulicy się znajduje. Niektórzy twierdzą, że przy Samotnej. I chyba coś w tym jest. Z niektórych nagrobków można jeszcze odczytać imiona, pozostałe są bezimienne.
Cmentarz należy do Parafii Zmartwychwstania Pańskiego, która nie potrafi o niego zadbać. Proboszcz bywa tu sporadycznie.
Sprawą cmentarza zainteresowali się miejscy radni. Na ostatniej sesji radni Antoni Szczuciński zwrócił się do prezydenta Ryszarda Grobelnego, by przyjrzał się temu zakątkowi miasta.
Od 2006 roku cmentarz znajduje się w rejestrze zabytków. Od tego czasu trwa korespondencja pomiędzy miastem, a parafią - niestety bez rezultatów. Jeśli proboszcz nie zajmie się cmentarzem trzeba będzie wystosować wobec parafii nakaz uporządkowania grobów.
Jedyną formą przymusu, jaką ma urząd to jest wydanie nakazu konserwatorskiego na uporządkowanie i przywrócenie do jak najlepszego stanu - mówi Maria Strzałko, Miejski Konserwator Zabytków.
Cmentarz został założony na przełomie w lat dwudziestych i trzydziestych poprzedniego stulecia. Wśród pochowanych tu osób znajduje się między innymi poznański kompozytor i dyrygent Bolesław Gryf Marcinkowski.