Reklama
Reklama

Warta Poznań poległa w meczu z ŁKS Łódź

fot. Warta Poznań
fot. Warta Poznań

W sobotę poznańscy Zieloni rozegrali wyjazdowe spotkanie z ŁKS Łódź. Niestety poznaniacy polegli 3:0 i wrócili do Poznania bez punktów.

Nastroje w ekipie Warty Poznań po efektownym zwycięstwem nad Podbeskidziem Bielsko-Biała były z pewnością bardzo dobre, ale nie da się ukryć, że zdecydowanym faworytem sobotniego spotkania był ŁKS Łódź, który pewnie kroczy w kierunku Ekstraklasy.

Mimo to pierwsze trzydzieści minut meczu nie zwiastowało wysokiej porażki, a Łukasz Spławski mógł nawet wyprowadzić Wartę na prowadzenie (24"), ale jego strzał wybronił bramkarz łódzkiej ekipy. Niestety chwilę później z gola cieszyli się piłkarze ŁKS. Bardzo efektownym wślizgiem piłkę do bramki skierował Rafał Kujawa (31"). Dziesięć minut gospodarze zdobyli kolejną bramkę. Lukas Bielak doszedł do piłki zagranej przez Daniela Ramireza i bez przyjęcia uderzył z 25 metrów w kierunku bramki (41"). Bramkarz Zielonych nie miał szans na obronę.

Po zmianie stron szansę na zdobycie bramki kontaktowej dla Warty miał Mateusz Wypych, ale piłkę z linii bramkowej wybił obrońca Jan Sobociński. Poznaniacy nie poddawali się i próbowali sforsować bramkę gospodarzy, ale piłka nie chciała wpaść do siatki, a w 80. minucie zwycięstwo przypieczętowali łodzianie. Piłkę do bramki poznaniaków skierował Łukasz Sekulski.

Do końca spotkania wynik niestety nie uległ zmianie, a Warta wróciła do Poznania bez punktów. Wynik z całą pewnością cieszy kibiców z Łodzi, bo łódzki klub umocnił się na miejscu dającym awans do Ekstraklasy. Warta Poznań niestety wciąż balansuje nad strefą spadkową, a w tej chwili poznański klub dzielą od niej zaledwie dwa punkty.

W najbliższą niedzielę Warta Poznań zagra na stadionie przy Drodze Dębińskiej mecz z GKS Tychy. To drużyna środka tabeli, a Zieloni jeśli chcą się utrzymać w pierwszej lidze powinni po tym spotkaniu dopisać punkty do ligowej tabeli.

Mecz skomentowali trenerzy obu zespołów.

Petr Nemec (trener Warty Poznań): Nie ma co narzekać. Przegraliśmy 0:3. Wważam, że ten wynik nie jest zasłużony. Mieliśmy swoje sytuacje, całkiem sporo. Gdyby na początku drugiej połowy wpadł kontaktowy gol, mogłoby się to inaczej potoczyć. Zamiast tego ŁKS wyprowadził jeszcze jedną kontrę i zrobiło się 3:0. Chciałbym jeszcze raz zobaczyć sytuację z Łukaszem Spławskim przy rezultacie 0:0, gdy upadł w polu karnym. Gratuluję gospodarzom, panuje tu świetna atmosfera, tacy kibice są jak dwunasty zawodnik.

Kazimierz Moskal (trener ŁKS Łódź): Spodziewaliśmy się trudnego meczu tym bardziej po tym jak wygraliśmy w Mielcu. Przyjechał rywal z dolnych rejonów tabeli, niektórzy spodziewali się łatwej przeprawy, ale nie ja. Potwierdziło się to. To była zupełnie inna Warta niż ta jesienią, gdy wygraliśmy w Grodzisku Wlkp. Cieszę się, że wygraliśmy bez straty gola.

ŁKS Łódź - Warta Poznań 3:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Kujawa (31. min), 2:0 Bielak (41.) 3:0 Sekulski (80.)

ŁKS: Kołba - Grzesik, Rozwandowicz, Sobociński, Klimczak - Ramirez (84. Ratajczyk), Bielak, Kalinkowski, Łuczak (68. Piątek), Pyrdoł - Kujawa (62. Sekulski).

Warta: Lis - Wypych Ż, Kieliba, Dejewski (46. Bodzioch), Kiełb Ż - Grobelny, Marciniak (75. Cierpka) - Fadecki, Janicki, Jakóbowski - Spławski (59. Żebrakowski).

Sędziował Łukasz Szczech z Warszawy.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

9℃
4℃
Poziom opadów:
2.3 mm
Wiatr do:
15 km
Stan powietrza
PM2.5
36.90 μg/m3
Umiarkowany
Zobacz pogodę na jutro