Polska drogówka włącza się do europejskiej akcji prewencyjnej. Kontrola może się skończyć wysokim mandatem
Od godziny porannych do późnego wieczora polska drogówka będzie prowadziła akcję prewencyjną pod nazwą "Pasy". To akcja organizowana wspólnie z Europejską Organizacją Policji Ruchu Drogowego TISPOL.
W ramach akcji, która potrwa do godziny 22:00 na polskich drogach pojawi się nawet pięć tysięcy policjantów. Prowadzone będą standardowe kontrole drogowe, ale policjanci zwrócą szczególną uwagę na kwestię zapiętych pasów -To pierwsza tego typu akcja w tym roku i również pierwsza realizowana wspólnie z organizacją TISPOL. A to oznacza, że polscy policjanci włączą się w działania prowadzone na drogach całej Unii Europejskiej -wyjaśnił w rozmowie z dziennik.pl podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego KGP.
Policjanci przypominają, że obowiązek zapinania pasów dotyczy nie tylko kierowców, ale też wszystkich pasażerów -W chwili zderzenia pojazdu z przeszkodą, na osoby będące wewnątrz pojazdu działa ogromna siła bezwładności, która powoduje, że człowiek przez moment ma "masę zderzeniową" wynoszącą nawet kilka ton - komentuje Kobryś i dodaje -Nie jest trudno sobie wyobrazić, co się stanie w razie niebezpiecznej sytuacji. Człowiek siedzący z tyłu, który nie zapiął pasów może swoim ciałem zranić lub nawet zabić osobę jadącą przed nim. Prawidłowo zapięte pasy bezpieczeństwa zmniejszają ryzyko utraty życia.
Za jazdę bez zapiętych pasów bezpieczeństwa kierowcy grozi mandat karny w wysokości 100 zł i 2 punkty karne. Pasażer podróżujący bez zapiętych pasów naraża się na 100 zł grzywny, a dodatkowo kierowca może zostać ukarany karą 100 złotych za niedopilnowanie pasażera. Jeszcze inaczej traktowane jest przewożenie dziecka bez specjalnego fotelika. W tym wypadku grozi mandat w wysokości 150 złotych i 6 punktów karnych.
Najpopularniejsze komentarze