"Przez całe Winogrady wszystko jest w graffiti" - niejaki Grower dewastuje miasto
W Poznaniu grasuje grafficiarz, który swoimi tagami niszczy zarówno elewacje budynków, jak i mury, płoty, czy wiaty przystankowe.
Writer, który za teren swojego działań szczególnie upodobał sobie okolice Winograd, bardziej niż z poważnych prac, jest znany z tzw. "bombienia" miasta tagami, czyli swoimi podpisami. Napisy "Grower" można spotkać na całej długości Winograd - od "Teatralki" po rejon Murawy i ul. Połabską. Takie nagromadzenie tagów przywołuje na myśl inne, głośne sprawy poznańskich grafficiarzy.
W 2012 r. skończyła się "kariera" słynnego Pive, który w maju 2012 r. trafił w ręce policji. Do tego czasu swoją działalnością narobił szkód na 229 159 zł. W konsekwencji został skazany na grzywnę oraz rok więzienia w zawieszeniu na 4 lata. Został też zmuszony do tego, by przed upływem 3 lat od uprawomocnienia wyroku, naprawić wszystkie wyrządzone szkody.
Podobny los spotkał Potse - innego ulicznego malarza, który swoją ksywkę umieścił na wielu miejskich murach. On z kolei w 2014 r. usłyszał wyrok 10 miesięcy prac społecznych.
Najpopularniejsze komentarze