Molestowanie w Kotwicy Kórnik. Do prokuratury wpłynęło pięć zawiadomień
Już w środę informowaliśmy na naszych łamach o molestowaniu seksualnym, którego miał się dopuszczać trener żeńskiej drużyny Kotwicy Kórnik.
Przypomnijmy, że sprawę ujawniło wczoraj Radio Afera, a z dwiema zawodniczkami spotkał się reporter telewizji WTK Maciej Szefer -Wypowiadając pewne słowa, gesty, czyny wobec niektórych dziewczyna po prostu chciał zachęcić je do wielu rzeczy niestosownych. Dotykał? (pyt. reportera) Tak - opowiadała przed kamerą jedna z piłkarek. Choć trener został odsunięty od drużyny już dwa lata temu, to wciąż zasiadał w zarządzie klubu. Został zawieszony dopiero wczoraj.
Wczoraj prokuratura nie potwierdzała informacji o złożonych zawiadomieniach, ale dziś już wiadomo, że na złożenie zawiadomienia o molestowaniu zdecydowało się pięć kobiet -Jest pięć zawiadomień od pięciu pokrzywdzonych, które wpłynęły do nas w środę. Analizujemy je i podejmiemy decyzję, która jednostka zajmie się sprawą: czy Prokuratura Okręgowa w Poznaniu, czy może właściwa miejscowo Prokuratura Rejonowa ze Środy Wielkopolskiej - mówi w rozmowie z Głosem Wielkopolskim Magdalena Mazur-Prus z poznańskiej Prokuratury Okręgowej.
Z ustaleń Głosu wynika, że w zawiadomieniach znalazły się zarzuty dotykania w miejsca intymne czy składania niemoralnych propozycji. W zarzuty wierzy ostatnia trenerka żeńskiej drużyny Kotwicy Kórnik -Jestem w szoku, o niczym nie wiedziałam, ale wydaje mi się, że dziewczyny nie kłamią. Raz obiło mi się o uszy w busie, że były trener pisał w nocy sms-y do jednej z dziewczyn. Druga na to odpowiedziała, że to norma i że "pewnie miał wypite". Nie znam go na tyle, by go oceniać, ale myślę, że dziewczyny nie byłyby w stanie czegoś takiego wymyślić - mówi Hanna Sokół.