Sąd zdecydował: Psy wracają do hodowcy spod Śremu. Finał głośnej sprawy
Pod koniec czerwca z hodowli pod Śremem zabrano 280 zwierząt, w tym dwa psy. Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że zrobiono to bezprawnie.
Zamieszanie "nad głowami" psów należących do Macieja Maciejewskiego rozpoczęło się, gdy burmistrz Śremu nakazał zwrócenie zwierząt. Tę decyzję zaskarżyła Prokuratura Okręgowa w Poznaniu oraz fundacja VIVA!. Przychylając się do tych odwołań, Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło decyzję o zwrocie psów właścicielowi. Zdecydować miały kwestie formalne. To z kolei wywołało sprzeciw Maciejewskiego, który wniósł sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a ten przyznał rację hodowcy.
Sąd wskazał, iż nie doszło do porzucenia psów, ani do znęcania się nad nimi, a zatem nie zaistniały przesłanki do wydania decyzji o zabraniu zwierząt właścicielowi. Jednego z dwóch psów udało się już właścicielowi odzyskać, drugi - jak twierdzi pełnomocnik Maciejewskiego - przebywa na prywatnej posesji dyrektor zoo, która dotychczas odmawiała zwrócenia czworonoga właścicielowi.