Pacjentka zmarła po porodzie w szpitalu na Polnej
W zeszłym tygodnia w szpitalu przy ulicy Polnej kobieta urodziła dziecko, a dzień później zmarła w wyniku powikłań.
O sprawie poinformował Głos Wielkopolski. Z jego informacji wynika, że o śmierci pacjentki rodzina poinformowała prokuraturę - Wpłynęło do nas zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa i są prowadzone czynności w tej sprawie. Na tym etapie nie możemy absolutnie stwierdzić, czy doszło tu do błędu medycznego. Sprawa jest w toku - mówi w rozmowie z gazetą Piotr Kotlarski z Prokuratury Rejonowej Poznań Grunwald.
Prokuratura już zleciła sekcję zwłok kobiety. Na jej wyniki czeka też szpital -Zrobiliśmy, co w naszej mocy, aby uratować tę pacjentkę, niestety, w położnictwie, raz na kilkadziesiąt tysięcy porodów zdarzają się takie ciężkie powikłania i sytuacje, w których medycyna pozostaje bezsilna - komentuje Maciej Sobkowski, dyrektor szpitala.
Z nieoficjalnych informacji Głosu Wielkopolskiego wynika, że przyczyną śmierci mógł być zator płynem owodniowym. To bardzo rzadkie, ale niezwykle groźne powikłanie porodowe, które charakteryzuje się śmiertelnością na poziomie 86%. Dziecko urodziło się zdrowe i zostało już wypisane ze szpitala.
Najpopularniejsze komentarze