Reklama

Obrońcy zwierząt usłyszeli wyrok za wtargnięcie na fermę norek

Zdjęcie z jednej z hodowli na południu Wielkopolski | fot. Otwarte Klatki
Zdjęcie z jednej z hodowli na południu Wielkopolski | fot. Otwarte Klatki

Przed gnieźnieńskim sądem toczyła się sprawa dotycząca wtargnięcia na fermę norek w Pawłowie.

W 2013 roku aktywiści z "Otwartych Klatek" opublikowali nagrania ze wspomnianej hodowli, ukazujące warunki, z których trzymane są zwierzęta. Właściciel fermy wytoczył im proces o zniesławienie, ale po trwającym kilka lat postępowaniu sąd uznał, że materiały nie budzą wątpliwości pod względem autentyczności.

TEJ! Zasługujesz na jesienny relaks. Linea Mare***** nad morzem to idealne miejsce na wypoczynek wśród sosnowych lasów. Odkryj spokój i komfort w wyjątkowym otoczeniu.
REKLAMA


Rajmund Gąsiorek wniósł także prywatny akt oskarżenia, dotyczący wtargnięcia na jego posesję. Aktywiści nie zamierzali uciekać od odpowiedzialności. - Naszą intencją nie było działanie na czyjąś szkodę, lecz ujawnienie prawdy o realiach funkcjonowania ferm norek, a więc działanie w imię niezwykle ważnego interesu społecznego, jakim jest ochrona zwierząt - tłumaczył Paweł Rawicki.

Sąd uznał, że ferma działa legalnie, a okaleczenia nie były efektem niewłaściwego traktowania zwierząt. Podkreślono ponadto, że aktywiści, jeśli mieli jakiekolwiek wątpliwości, powinni poprosić o pomoc odpowiednie służby.
Wymiar kary to warunkowe umorzenie postępowania karnego na okres jednego roku. Pozwani muszą tez pokryć koszty procesowe.
Obie strony zapowiedziały już odwołanie od wyroku.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Problemy na Ławicy przez pogodę
9℃
1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
10 km
Stan powietrza
PM2.5
23.80 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro