Grażyna Kulczyk jednak bez odszkodowania od władz miasta. Sąd zmienia decyzję
Zmiana planu zagospodarowania terenu nie spowodowała żadnych strat finansowych dla Grażyny Kulczyk. Sąd przychylił się do apelacji Urzędu Miasta.
W październiku ubiegłego roku, w sądzie niższej instancji zapadł wyrok, wedle którego miasto byłoby zobowiązane do wypłaty 1,7 mln zł dla Grażyny Kulczyk za spadek wartości nieruchomości na poznańskich Winogradach. Byłoby, ponieważ zdecydowało się jednak złożyć apelację od wyroku. Jak donosi poznański oddział Gazety Wyborczej, tym razem sędzia uznał stanowisko miasta za zasadne.
Grażyna Kulczyk była właścicielką działek i parterowego pawilonu biurowo-handlowego przy ul. Murawa. W 2010 r. decyzją miejskich radnych został uchwalony miejscowy plan zagospodarowania terenu, który dopuszcza w tym rejonie budynki nie większe niż 1 tys m². Problem w tym, że pawilon należący do Kulczyk liczył 1,5 tys m². Rozporządzenie radnych ograniczało inwestorce rozbudowywanie i przebudowę należącego do niej pawilonu, a także jego sprzedaż.
Biznesmen poradziła sobie jednak z tą sytuacją i wspomniane działki, wraz z nieruchomością, wniosła jako swój wkład do jednej ze spółek za równowartość 9,5 mln zł. Następnie działki zostały sprzedane przez spółkę - za dokładnie tę samą cenę. Mimo to w 2015 r. Kulczyk zdecydowała się zaskarżyć miasto, w wyniku czego, sąd okręgowy przyznał jej 1,7 mln odszkodowania - czyli dokładnie tyle, ile w opinii biegłego działki straciły na wartości.
Miasto nie pogodziło się z takim wyrokiem. Teraz sąd apelacyjny przyznał mu rację. Miejscy prawnicy argumentowali, że inwestorka nawet zyskała na całej operacji. Sąd przychylił się do tej argumentacji, wyrok został więc zmieniony i ma status prawomocnego. Oznacza to, że Kulczyk nie dostanie żadnej rekompensaty.