W Poznaniu kradnie się kilkaset rowerów rocznie. W której dzielnicy najwięcej?
Rocznie kilkuset mieszkańców Poznania pada ofiarą złodziei rowerów.
Kradzieże jednośladów są nieco rzadsze niż w przypadku samochodów, ale wciąż stanowią spory problem. Z tego powodu poznańska komenda miejska uruchomiła program "Poznański rower - bezpieczny rower", w ramach którego rowery są w specjalny sposób znakowane.
Program jest realizowany od 2014 roku. - W systemie jest obecnie zarejestrowanych 18 748 jednośladów - poinformowała starsza sierżant Marta Mróz z poznańskiej policji. - Funkcjonariusze w ramach wykonywania codziennych czynności zatrzymują przestępców, którzy kradną rowery i tym samym odzyskują utracone jednoślady - dodała.
Jeśli odzyskany rower został oznakowany, to policja nie ma problemów z ustaleniem jego właściciela. W innym wypadku zwykle trzeba go szukać.
- W 2017 roku na terenie miasta i powiatu poznańskiego skradzionych zostało 399 rowerów, w tym 17 oznakowanych. Natomiast tylko na terenie miasta w 2017 r. zostało skradzionych 299 rowerów, w tym 13 oznakowanych - opisuje sytuację st. sierż. Mróz.
Najwięcej tego typu zdarzeń zanotowano na KP Nowe Miasto (72). Kolejne miejsca w tym "rankingu" zajmują KP Grunwald - 64, KP Północ 59, KP Jeżyce - 39, KP Wilda 33 i KP Stare Miasto 32.
- Należy, jednak pamiętać, że dane statystyczne nie są odzwierciedleniem stanu bezpieczeństwa w danym rejonie miasta, ponieważ w każdej dzielnicy żyje różna ilość mieszkańców. Należy również zaznaczyć, że kradzież roweru zgłoszona w danej jednostce, niekoniecznie musi oznaczać, że rower został utracony w miejscu, gdzie nastąpiło zgłoszenie - zaznacza st. sierż. Mróz.
Pewnym optymizmem napawać mogą statystyki dotyczące obecnego roku. - Od stycznia do maja 2018 r. skradzionych zostało 106 rowerów, w tym 8 oznakowanych. Dla porównania w tym samym okresie w 2017 r. utraconych zostało 149 jednośladów, w tym 7 oznakowanych - informuje st. sierż. Mróz.