Seryjny podpalacz lasu złapany dzięki monitoringowi. Okazało się, że to... strażak
W ostatnich tygodniach pożary stały się plagą polskich lasów. Powodem pożarów jest panująca susza, ale okazuje się, że często to celowe działanie podpalaczy.
W ciągu minionego miesiąca pisaliśmy między innymi o pożarach w Puszczy Noteckiej. Leśnicy twierdzą, że stoi za nimi podpalacz i wyznaczyli nagrodę za jego wskazania. Z podobnym problemem mierzyli się też leśnicy z Nadleśnictwa Myszyniec (woj. warmińsko-mazurskie) -Od czterech lat w Nadleśnictwie Myszyniec (RDLP w Olsztynie) dochodziło do regularnych pożarów lasu. Niektóre z nich były bardzo rozległe, a udział w ich gaszeniu oprócz kilkunastu jednostek straży pożarnej, brały udział samoloty gaśnicze. Od początku było wiadomym, że przyczyną tych pożarów były podpalenia. Podpalacz przed długo czas pozostawał nieuchwytny - relacjonuje biuro prasowe Lasów Państwowych.
W tym roku podpalacz wznowił swoje działania, ale tym razem mężczyzna wpadł. Okazało się, że to druh z Ochotniczej Straży Pożarnej -W ustaleniu sprawcy pomogło nagranie z monitoringu leśnego prowadzonego przez Straż Leśną nadleśnictwa. Sprawca przyznał, że tylko w tym roku podpalał las aż kilka razy. Dalsze śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura - dodaje biuro prasowe.
Przy okazji Lasy Państwowe przytaczają statystyki dotyczące pożarów lasów. Okazuje się, że do 25 czerwca na terenie całego kraju doszło do 1533 pożarów lasów. Oznacza to dwukrotny wzrost w stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku. Przyczyną 39% pożarów było podpalenie.