Poseł pobrał prawie 30 tysięcy złotych na paliwo. Mimo, że... nie ma samochodu
Super Express po raz kolejny przyjrzał się wydatkom posłów na paliwo. Najciekawszy jest przypadek posła Adama Andruszkiewicza (były poseł Kukiz'15, obecnie Wolni i Solidarni), który pobrał blisko 30 tysięcy złotych, choć nie posiada samochodu.
Super Express przejrzał sprawozdania poselskie za rok 2017 i przygotował listę posłów, którzy wydali najwięcej na paliwo. Na liście znaleźli się Jacek Żalek, PiS - 35,1 tys zł, Sławomir Nitras -PO - 34,2 tys zł, Grzegorz Furgo -PO - 33,9 tys zł, Marek Suski -PiS - 33,8 tys zł, Piotr Liroy-Marzec -niezrzeszony - 33, 8 tys zł, Iwona Arent -PiS - 31,7 tys zł, Piotr Apel -ruch Kukiz’15 - 30 tys zł, Joachim Brudziński -PiS - 29,3 tys zł, Leonard Krasulski -PiS - 29,3 tys zł, Jolanta Szczypińska -PiS - 29,1 tys zł, Anna Paluch -PiS - 29 tys zł, Marek Zagórski -PiS - 28 tys zł, Adam Andruszkiewicz - Wolni i Solidarni - 27,9 tys zł, Teresa Piotrowska -PO - 27,3 tys zł, Rafał Trzaskowski -PO - 26,3 tys zł.
Największe zdumienie budzą pieniądze pobrane przez posła Adama Andruszkewicza, który z sejmowej kasy pobrał 27,9 tysięcy złotych, choć nie posiada samochodu, a do Warszawy jeździ pociągami. Poseł zapewnia jednak, że wszystko jest legalne, a Kancelaria Sejmu zaakceptowała przedstawioną przez niego umowę użyczenia samochodu.
Najpopularniejsze komentarze