Decyzja o przesłuchaniu Tomasza J. najwcześniej w czwartek. Trzeba powtórzyć badania toksykologiczne
Już we wtorek pisaliśmy o wybudzeniu ze śpiączki Tomasza J., który podejrzewany jest o spowodowanie wybuchu w kamienicy na Dębcu. Kontakt z mężczyzną jest możliwy, ale do tej pory nie został on przesłuchany. Telewizja TVN24 dowiedziała się, że decyzja w sprawie przesłuchania zapadnie najwcześniej w czwartek.
Przypomnijmy, że jedna z wersji wydarzeń zakłada, że Tomasz J. doprowadził do wybuchu na Dębcu, aby ukryć zabójstwo żony. Mimo, że Tomasz J. został wybudzony ze śpiączki i może się porozumiewać, to nie został on jeszcze przesłuchany przez policję - Jesteśmy w stałym kontakcie ze szpitalem. 43-latek ma status osoby podejrzewanej o spowodowanie wybuchu kamienicy. Być może uzyska status osoby podejrzanej - powiedziała w rozmowie z TVN24 Monika Turska-Nowak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Przed przesłuchaniem i ewentualnym postawieniem zarzutów lekarze muszą mieć pewność, że pozwala na to stan zdrowia poszkodowanego. Co więcej pacjent musi w pełni świadomie kontaktować się z otoczeniem, to mają potwierdzić między innymi badania toksykologiczne. Mają one potwierdzić, że w organizmie mężczyzny nie ma już śladuopioidów. Badania takie przeprowadzono w środę, ale już wiadomo, że konieczne będzie ich powtórzenie w czwartek - Dzisiejsze wyniki badań toksykologicznych pacjenta nie pozwalają na podjęcie decyzji o wyrażeniu zgody na przesłuchanie przez prokuraturę. Będziemy tę procedurę powtarzali w dniu jutrzejszym- wyjaśniał na telewizyjnej antenie Stanisław Rusek, rzecznik Szpitala Miejskiego im. J. Strusia.
Najpopularniejsze komentarze