Pies uratowany z gruzowiska na Dębcu z poparzeniami. "Rokowania ostrożne"
Dodano wtorek, 6.03.2018 r., godz. 07.25
Pracownicy schroniska dla zwierząt w Poznaniu ostrożnie wypowiadają się o przyszłości psa uratowanego w poniedziałek z gruzowiska na Dębcu.
Przypomnijmy, że pies był ostatnią żywą istotą, którą odnaleziono w ruinach zawalonej części kamienicy przy ulicy 28 Czerwca 1956 roku. Zwierzę uwolniono około 10.00 w poniedziałek, a więc pod gruzami spędziło ponad dobę. Strażnicy miejscy z Eko Patrolu przewieźli psa do schroniska, gdzie przebadał go weterynarz.
- Przemarznięty, poparzony i zapylony. Doznał wstrząsu, miał rany na ciele i wstrząs mózgu. Po kilku godzinach, dzięki pracy naszych lekarzy, jego stan się ustabilizował. Jest świadomy, sam pije i stoi. Rokowania jednak są ostrożne - zaznaczają pracownicy schroniska i proszą mieszkańców o "trzymanie kciuków" za zwierzaka.
Najpopularniejsze komentarze