Sebastian Kulczyk kupił Poloneza Filipa Chajzera za... 67 100 zł. Pieniądze zasilą konto WOŚP!
Filip Chajzer wystawił na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy swojego Poloneza.
Dziennikarz przez kilka tygodni w mediach społecznościowych zachęcał do wzięcia udziału w licytacji jego "perełki". - Jeśli dzięki mojemu Polonezowi uda się kupić sprzęt ratujący dzieciakom życie - to będzie on jeszcze bardziej niezwykły, a już dzisiaj jest wyjątkowy i jeden jedyny taki na świecie - pisał w opisie aukcji. - Rocznik 1997, oryginalny przebieg 50.000 km. Przód przerobiony z modelu caro, na wersję przejściową. Z fabryki na Żeraniu wyjechał zielony, teraz jest jednak oklejony szarą matową folią - miał wyglądać jak resorak z dzieciństwa i tak też się stało. Ten samochód generalnie niczym wehikuł czasu przenosi do przeszłości - dodał.
Pojazd został wyposażony w "nowiutkie" opony całoroczne, system car-audio i najprawdziwszą klimatyzację. Auto ma sportowe halogeny, a na koncie m.in. podróż na trasie Warszawa - Sycylia - Warszawa. - Obojętnie co i kto stanie obok Ciebie na światłach, to i tak dziewczyny obejrzą się za Poldkiem. Faktem jest, że te urodzone przed 1990 rokiem, ale nie można mieć wszystkiego - kończy.
Dziś Filip Chajzer pochwalił się przekazaniem kluczyków do Poloneza nowemu właścicielowi, którego określił jako "typowy polski Seba". Okazuje się, że to Sebastian Kulczyk. Za samochód zapłacił 67 100 złotych. Pieniądze zasilają konto WOŚP.
Najpopularniejsze komentarze