Obiecywali pomoc w zakupie samochodu. Wyłudzili prawie pół miliona złotych zaliczek
Ponad 350 zarzutami zakończyło się śledztwo dotyczące wyłudzania zaliczek na zakup samochodu. Przed sądem stanie czterech mężczyzn w wieku od 29 do 49 lat.
Sprawa ma swój początek w 2016 roku, kiedy do leszczyńskiej policji zaczęły napływać informacje o wyłudzeniach zaliczek na zakup samochodów. Ze zgłoszeń wynikało, że osoby zainteresowane zakupem wpłacały zaliczkę za auta oferowane na aukcjach internetowych, a wówczas kontakt ze sprzedawcą urywał się -Po kilku miesiącach pracy nad tą sprawą, policjanci stopniowo docierali do osób zamieszanych w ten proceder. Okazało się, że "głową nielegalnego interesu" jest mieszkaniec Leszna, który przybrał sobie do współpracy trzech mężczyzn z Szczecina i Poznania. Role pomiędzy nimi zostały podzielone. Mieszkaniec Leszna wystawiał na portalu internetowym ogłoszenia o sprzedaży pojazdów, których w rzeczywistości nie posiadał. Prowadził rozmowy i negocjacje telefoniczne z potencjalnymi klientami. Ci natomiast decydując się na zakup pojazdu, wpłacali zaliczki na konta założone na tzw. "słupów" pozyskanych przez dwóch mieszkańców Szczecina i Poznania - informuje Monika Żymełka z miejscowej policji.
Śledztwo trwało wiele miesięcy i doprowadziło do likwidacji szajki -Okazało się, że "głową nielegalnego interesu" jest mieszkaniec Leszna, który przybrał sobie do współpracy trzech mężczyzn z Szczecina i Poznania. Role pomiędzy nimi zostały podzielone. Mieszkaniec Leszna wystawiał na portalu internetowym ogłoszenia o sprzedaży pojazdów, których w rzeczywistości nie posiadał. Prowadził rozmowy i negocjacje telefoniczne z potencjalnymi klientami. Ci natomiast decydując się na zakup pojazdu, wpłacali zaliczki na konta założone na tzw. "słupów" pozyskanych przez dwóch mieszkańców Szczecina i Poznania - dodaje Żymełka. Łącznie podejrzani usłyszeli prawie 350 zarzutów -49-letniemu mieszkańcowi Leszna, 39 i 29-letnim mieszkańcom Szczecina śledczy udowodnili popełnienie ponad 350 oszustw, z których podejrzani uczynili sobie stałe źródło dochodu. 45-letni Poznaniak usłyszał 9 zarzutów oszustw. Łącznie przez blisko dwa lata (od początku 2015 do końca 2016 roku) podejrzani wyłudzili od ludzi z całej Polski blisko pół miliona złotych - podsumowuje Żymełka.
Teraz wszyscy odpowiedzą za swoje czyny przed sądem. Grożą im kary wieloletniego pozbawienia wolności.